Porównywanie deficytu budżetu państwa z sytuacją całego sektora finansów publicznych jest manipulacją. W całym sektorze finansów, czyli budżecie państwa, samorządach i sektorze ubezpieczeń społecznych razem deficyt sięgnie 51 mld zł. Eurostat dwa razy w roku publikuje informacje o sytuacji w sektorze instytucji rządowych i samorządowych w Polsce. Znajduje się w nich także prognoza przygotowana przez Ministerstwo Finansów.
Media tymczasem już wieszały na wicepremierze psy. Że 20 września rząd informował o rekordowej nadwyżce budżetowej – 5 miliardach złotych, a teraz po cichu wysłał do Brukseli prognozę, że ten rok polski budżet zakończy z 51 miliardami na minusie.
Ale to, że w budżecie państwa po sierpniu była nadwyżka i że jest to wynik historyczny nie oznacza, że na koniec roku nie będzie deficytu budżetowego.
Jak wytłumaczył naszemu portalowi wPolityce.pl Mateusz Morawiecki, to, że nadwyżka jest w budżecie w połowie roku, nie oznacza, że z końcem roku nie będzie deficytu.
Wystarczy spojrzeć na ustawę budżetową, żeby się przekonać, że rząd zaplanował deficyt.
Media i komentatorzy wspierający opozycję nie chcą lub nie potrafią tego zrozumieć. Nie odróżniając podstawowych pojęć w ekonomii, lansują tezę o rzekomej propagandzie sukcesu, która właśnie miała lec w gruzach.
Prawda jest jednak inna. Wyjaśniając w najprostszy sposób, po sierpniu budżet państwa ma nadwyżkę. Chwali się dlatego, że przez lata w tym okresie budżet nie wyglądał tak dobrze. Mieliśmy już od lat w połowie roku do czynienia już z deficytem, a nie nadwyżką.
To rezultat uszczelnionego podatku VAT, który przez lata uszczuplał budżet państwa o grube miliardy złotych. Niższe, aż o 11 mld zł od zaplanowanych, są także państwowe. Nieprzerwanie od 28 lat, z końcem roku zamykamy budżet państwa deficytem. Tegoroczny deficyt ma być jednak, jak tłumaczy nam ministerstwo finansów, znacznie niższy od zaplanowanego w ustawie na poziomie 60 mld zł. I to są prawdziwe informacje.
O tym, że rząd, samorządy i FUS zamkną ten rok z dziurą wielkości ok. 51 mld zł, wiadomo od dawna. I to właśnie takie informacje, wysyłane de facto przez samo ministerstwo, trafiły do Brukseli.
W relacji do PKB oznacza to, że deficyt wyniesie 2,6 proc. To nawet mniej niż przewidywano pół roku temu, gdy wysyłany był raport o stanie naszych finansów do Brukseli.
Wówczas prognozowano deficyt na poziomie 2,9 proc. Wiele wskazuje, że nawet te 51 mld zł, które Ministerstwo Finansów przesłało dla Eurostatu się nie sprawdzi, bo deficyt w kasie państwa i w samorządach będzie niższy, a FUS ma mieć umorzony dług wobec budżetu.
Niektórzy analitycy prognozują nawet, że deficyt sięgnie poniżej 2 proc. PKB. Gdyby się to sprawdziło byłoby to poziom rekordowy, nie notowany od dziesięciu lat.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gospodarka/363869-i-nadwyzka-i-dlug-publiczny-tak-to-mozliwe-bo-to-dwie-rozne-rzeczy-tymczasem-morawiecki-zebral-juz-gromy-od-calej-rzeszy-mediow