Kraj nie może się rozwijać bez tej branży. Szansa geograficzna, którą mamy - 600 kilometrów linii brzegowej nie mogła się zakończyć
— mówi Marek Gróbarczyk minister gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej w programie „Gość Wiadomości”.
Gróbarczyk tłumaczył dlaczego potrzebna Polsce była walka o odnowienie przemysłu stoczniowego. Minister zwracał uwagę na działa m.in. Komisji Europejskiej.
Kiedy likwidowaliśmy przemysł stoczniowy inni go rozwijali, nacjonalizowali, mieli niedozwoloną pomoc finansową. Wszystko działo się w tym kierunku, by funkcjonowała, bo to wielka liczba miejsc pracy
— powiedział.
Zadano historii zupełnie inny kierunek i zamiast Polski w rankingu stoczniowym pojawiła się Holandia. Warto zadać sobie pytanie jak bardzo neutralna w swych działaniach jest KE czy UE i jaki wpływ mają na to komisarze
— dodał.
Likwidowano dziesiątki miejsc pracy. A jedno miejsce pracy w stoczni generuje siedem miejsc poza
— mówił.
Gróbarczyk przypomniał, że ruszył program „Batory”, stocznie współpracują z Ministerstwem Obrony Narodowej. Mówił również o znacjonalizowaniu przez prezydenta Macrona jednej z francuskich stoczni.
To obnażenie hipokryzji, która byliśmy raczeni
— powiedział.
Zapowiedział też ważne zmiany przy okazji 95-lecia Gdyni.
Chcemy ten port przebudować w sposób zdecydowany i nowoczesny. To będzie nowe otwarcie dla Gdyni
— zapowiedział.
mly/tvp.info
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gospodarka/362337-minister-grobarczyk-kiedy-likwidowalismy-przemysl-stoczniowy-to-inni-go-rozwijali-nacjonalizowali-mieli-niedozwolona-pomoc-finansowa