Rekordowo niskie bezrobocie to dobra wiadomość dla gospodarki, cieszy też pracowników, którzy mogą żądać wyższych płac. Pracodawcy martwią się jednak, że będą mieć coraz większe problemy ze znalezieniem rąk do pracy, zwłaszcza do prostych zajęć.
W ubiegłym tygodniu resort pracy podał, że stopa bezrobocia rejestrowanego w lipcu tego roku wyniosła 8,6 proc., przy 8,8 proc. w czerwcu. To wynik najlepszy od 1991 r. i dobra wiadomość dla pracowników.
Rzecznik prasowy Komisji Krajowej NSZZ Solidarność Marek Lewandowski zauważył w rozmowie z PAP, że obserwowany od jakiegoś czasu spadek stopy bezrobocia ma olbrzymie konsekwencje zarówno dla pracowników, jak i pracodawców.
Stopa bezrobocia to jeden z kluczowych parametrów określających pozycję pracowników na rynku pracy. Coraz częściej mówimy, że w Polsce zaczynamy mieć do czynienia z rynkiem pracownika
—powiedział.
Oznacza to, iż coraz częściej firmy mają problem ze znalezieniem doświadczonych i odpowiednio wykształconych pracowników.
Z drugiej strony pracownicy bardziej asertywnie dobierają pracodawców, nie godzą się na pracę na umowach cywilno-prawnych, mają większe oczekiwania płacowe
—powiedział.
Zdaniem Lewandowskiego spadek bezrobocia wspierany wypłatami z programu 500+ powoduje, że pracownicy nie godzą się na pracę za minimalne wynagrodzenie.
Gdyby nie pracownicy z Ukrainy, to ten proces byłby jeszcze głębszy
—dodał.
Rzecznik KK Solidarności zwrócił uwagę, że polska gospodarka opiera się na niskopłatnych profesjach, a nie innowacjach - jesteśmy co prawda producentem samochodów, AGD, czy elektroniki, ale w większości chodzi tylko o montaż tych wyrobów w Polsce. Według niego pracodawcy tkwią w mentalności niskich kosztów i niskich płac; wolą dać pracownikowi łopatę, niż zainwestować w koparkę. W efekcie ani polscy pracownicy ani polskie firmy nie są tak wydajne, jak np. niemieckie. Lewandowski uważa, że niskie bezrobocie może ten obraz zmienić.
Presja płacowa wymusza - paradoksalnie - na pracodawcach, że się rozwijają, wprowadzają nowe narzędzia, innowacje i lepsze mechanizmy zarządzania. W konsekwencji spadek bezrobocia jest dobry zarówno dla pracowników, polskich firm, jak i całej gospodarki
—podsumował.
Dyrektor departamentu pracy, dialogu i spraw społecznych Konfederacji Lewiatan dr Grzegorz Baczewski uważa, że ten rok okaże się najlepszym dla rynku pracy od początku lat 90-tych.
Niestety malejące bezrobocie oznacza rosnące kłopoty dla pracodawców, którym coraz trudniej znaleźć pracowników
—zastrzegł.
Według niego rosnące zatrudnienie i malejące bezrobocie wynikały z korzystnej sytuacji gospodarczej, która sprzyjała tworzeniu dodatkowych miejsc pracy. Nie bez znaczenia były też czynniki sezonowe: zwiększona aktywność i popyt na pracowników w budownictwie, rolnictwie i sadownictwie, turystyce oraz gastronomii.
W tym roku mógł się także ujawnić inny czynnik ograniczania bezrobocia, działający poprzez rezygnację z poszukiwania pracy i przechodzenie z bezrobocia do bierności zawodowej, co wynika z poprawiającej się sytuacji materialnej gospodarstw domowych, m.in. dzięki Programowi 500+. Pracodawcy sygnalizują, że od kwietnia odnotowują zwiększoną liczbę składanych przez pracowników wypowiedzeń. Możliwe, że także część bezrobotnych zrezygnowała z poszukiwania pracy, uznając, że świadczenie wychowawcze dostarcza im wystarczającego dochodu
—ocenił.
Ciąg dalszy na następnej stronie.
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Rekordowo niskie bezrobocie to dobra wiadomość dla gospodarki, cieszy też pracowników, którzy mogą żądać wyższych płac. Pracodawcy martwią się jednak, że będą mieć coraz większe problemy ze znalezieniem rąk do pracy, zwłaszcza do prostych zajęć.
W ubiegłym tygodniu resort pracy podał, że stopa bezrobocia rejestrowanego w lipcu tego roku wyniosła 8,6 proc., przy 8,8 proc. w czerwcu. To wynik najlepszy od 1991 r. i dobra wiadomość dla pracowników.
Rzecznik prasowy Komisji Krajowej NSZZ Solidarność Marek Lewandowski zauważył w rozmowie z PAP, że obserwowany od jakiegoś czasu spadek stopy bezrobocia ma olbrzymie konsekwencje zarówno dla pracowników, jak i pracodawców.
Stopa bezrobocia to jeden z kluczowych parametrów określających pozycję pracowników na rynku pracy. Coraz częściej mówimy, że w Polsce zaczynamy mieć do czynienia z rynkiem pracownika
—powiedział.
Oznacza to, iż coraz częściej firmy mają problem ze znalezieniem doświadczonych i odpowiednio wykształconych pracowników.
Z drugiej strony pracownicy bardziej asertywnie dobierają pracodawców, nie godzą się na pracę na umowach cywilno-prawnych, mają większe oczekiwania płacowe
—powiedział.
Zdaniem Lewandowskiego spadek bezrobocia wspierany wypłatami z programu 500+ powoduje, że pracownicy nie godzą się na pracę za minimalne wynagrodzenie.
Gdyby nie pracownicy z Ukrainy, to ten proces byłby jeszcze głębszy
—dodał.
Rzecznik KK Solidarności zwrócił uwagę, że polska gospodarka opiera się na niskopłatnych profesjach, a nie innowacjach - jesteśmy co prawda producentem samochodów, AGD, czy elektroniki, ale w większości chodzi tylko o montaż tych wyrobów w Polsce. Według niego pracodawcy tkwią w mentalności niskich kosztów i niskich płac; wolą dać pracownikowi łopatę, niż zainwestować w koparkę. W efekcie ani polscy pracownicy ani polskie firmy nie są tak wydajne, jak np. niemieckie. Lewandowski uważa, że niskie bezrobocie może ten obraz zmienić.
Presja płacowa wymusza - paradoksalnie - na pracodawcach, że się rozwijają, wprowadzają nowe narzędzia, innowacje i lepsze mechanizmy zarządzania. W konsekwencji spadek bezrobocia jest dobry zarówno dla pracowników, polskich firm, jak i całej gospodarki
—podsumował.
Dyrektor departamentu pracy, dialogu i spraw społecznych Konfederacji Lewiatan dr Grzegorz Baczewski uważa, że ten rok okaże się najlepszym dla rynku pracy od początku lat 90-tych.
Niestety malejące bezrobocie oznacza rosnące kłopoty dla pracodawców, którym coraz trudniej znaleźć pracowników
—zastrzegł.
Według niego rosnące zatrudnienie i malejące bezrobocie wynikały z korzystnej sytuacji gospodarczej, która sprzyjała tworzeniu dodatkowych miejsc pracy. Nie bez znaczenia były też czynniki sezonowe: zwiększona aktywność i popyt na pracowników w budownictwie, rolnictwie i sadownictwie, turystyce oraz gastronomii.
W tym roku mógł się także ujawnić inny czynnik ograniczania bezrobocia, działający poprzez rezygnację z poszukiwania pracy i przechodzenie z bezrobocia do bierności zawodowej, co wynika z poprawiającej się sytuacji materialnej gospodarstw domowych, m.in. dzięki Programowi 500+. Pracodawcy sygnalizują, że od kwietnia odnotowują zwiększoną liczbę składanych przez pracowników wypowiedzeń. Możliwe, że także część bezrobotnych zrezygnowała z poszukiwania pracy, uznając, że świadczenie wychowawcze dostarcza im wystarczającego dochodu
—ocenił.
Ciąg dalszy na następnej stronie.
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gospodarka/304788-dobre-wiadomosci-dla-gospodarki-rekordowo-niskie-bezrobocie-i-500-poprawiaja-sytuacje-pracownikow