Bezpieczniejsza pożyczka. Ostrzegają zarówno eksperci, jak i dziennikarze

Fot. Freeimages.com
Fot. Freeimages.com

Polacy pożyczają pieniądze i doprawdy nie ma w tym niczego nagannego. Ważne jest by pożyczać bezpiecznie i z pewnego źródła.

Polacy pożyczają pieniądze - to fakt. Według badań Millward Brown nasi rodacy najchętniej po pożyczkę kierują się do banku, w drugiej kolejności do swego pracodawcy, a w trzeciej do rodziny i znajomych. Obecnie ponad 15 milionów Polaków ma kredyt w banku - najczęściej zadłużają się na zakup mieszkania, remont, urlop, drobne zakupy (prym wiodą tutaj zakupy sprzętu RTVAGD), jednak bywa też, że pożyczone pieniądze przeznaczamy na bieżące wydatki i spłatę wcześniej zaciągniętych zobowiązań. Polacy najczęściej pożyczają niewielkie sumy - 60 proc. Polaków zaciągnęła kwotę zobowiązania na sumę nie większą niż 10 tys. złotych. Kobiety, co ciekawe, pożyczają mniej od mężczyzn - większość ich zobowiązań nie przekracza 5 tys. złotych. Co czwarty mężczyzna spłaca zaś zobowiązanie o wysokości sięgającej średnio ok. 20 tys. złotych.

Mówiąc o pożyczce zazwyczaj na myśl nasuwają się kredyty bankowe. Pamiętajmy jednak, że kredyt to pojęcie zarezerwowane ściśle dla banków. Prawo bankowe stwierdza bowiem, iż udzielenie kredytu jest tzw. czynnością bankową. Pożyczka to pojęcie szersze - pożyczkodawcą może być zarówno osoba prawna (m.in. banki, SKOK-i, instytucje pożyczkowe, przedsiębiorstwa niefinansowe), jak i osoba fizyczna - zasady dotyczące pożyczek reguluje Kodeks cywilny, a kredytów – Prawo bankowe. Istotną różnicą między kredytem a pożyczką jest też to, iż pieniądze z pożyczki mogą zostać wydane w dowolny sposób, z kolei w wypadku kredytu – tylko na cel określony w umowie. Polacy coraz częściej korzystają też z tzw. chwilówek - pożyczek krótkoterminowych, oferowanych przez firmy pożyczkowe. To właśnie te instytucje od lat poddawane są szerokiej krytyce za warunki, na jakich oferują swoje usługi. Pamiętajmy, iż firmy pożyczkowe nie mają nic wspólnego z instytucjami takimi jak banki czy SKOK-i, choćby ze względu na fakt, iż podmioty te nie są objęte nadzorem państwowym sprawowanym przez Komisję Nadzoru Finansowego. Dzięki temu nie muszą wypełniać szeregu istotnych wymogów nakładanych na podmioty nadzorowane przez KNF.

Przed firmami pożyczkowymi ostrzegają zarówno eksperci, jak i dziennikarze, ostrożność zalecają KNF oraz NBP. Mimo to Polacy wciąż udają się do tych instytucji po pożyczkę. Tymczasem należy ona do jednych z najdroższych form kredytu konsumenckiego spośród dostępnych na rynku. Jej wysoki koszt wynika nie tyle z nominalnego oprocentowania, lecz przede wszystkim z tytułu prowizji, opłat i kosztów usług dodatkowych, takich jak obowiązkowe ubezpieczenie czy koszt obsługi pożyczkobiorcy w jego domu. Do tego, jeszcze do niedawna, dochodziło zjawisko „rolowania długu” to znaczy - zachęcania klienta do zaciągnięcia kolejnej pożyczki na spłatę poprzedniej w zamian za odpowiednią prowizję. Takiego przedłużania czasu trwania pożyczki w tego typu firmach można było dokonywać praktycznie w nieskończoność, co często kończyło się wpadnięciem w pętlę zadłużenia, z której niełatwo było wyjść.

Od 11 marca bieżącego roku pożyczkobiorcy mogą czuć się bezpieczniej. W życie weszła bowiem tzw. ustawa antylichwiarska, czyli ustawa nowelizująca m.in. ustawę o kredycie konsumenckim, która znacząco ograniczyła stosowanie powyższych praktyk. Choć ta inicjatywa legislacyjna rodziła się długo, to jej ostateczny kształt porządkuje przestrzeń dla tego rodzaju pożyczek i wzmacnia ochronę konsumentów w relacjach z kredytodawcami.

123
następna strona »

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.