Przy rekonstrukcji rządu najwięcej emocji wzbudziło odwołanie Ministra Obrony Narodowej; w naszych niespokojnych czasach jest to najprawdopodobniej najważniejszy resort w państwie…
Euforia środowiska totalnej opozycji jest zrozumiała: szef MON posiada te wszystkie cechy charakteru, których brakuje „kręcicielom lodów”: uczciwość, nieugiętość, pro-państwowość i szczery, polski patriotyzm. Jego skuteczność w zwalczaniu patologii komuny (tzw. lista Macierewicza czy likwidacja WSI), stopowaniu podejrzanych transakcji (Caracale etc.) czy rugowaniu sowieckich złogów w naszej armii (m.in. sprawa Pytla itp.) doprowadzała do szału współczesnych szabrowników Polski. Dlatego odsunięcie od władzy znienawidzonego przez nich założyciela KOR – to z ich punktu widzenia – zwiększenie szansy na „by było jak było”.
Analizując dziś wszystkie zmasowane techniki „hejtowania” Antoniego Macierewicza – od tych wyrafinowanych po najbardziej prostackie i ordynarne (podłe sugestie żywcem wyjęte z sowieckich „psychuszek”)– można by obronić niejedną pracę doktorską z praktycznego stosowania czarnego piaru w polityce. Tę jazdę nienawiści rozpoczęła Platforma zaraz po upadku idei PO-PiS-u, doprowadzając ją do granic absurdu (i w rezultacie utraty władzy).
Min. Macierewicz wykonał tytaniczną pracę, w tym i edukacyjną, logistyczną i „augiaszową”. Wiedział, że żołnierz to nie tylko najemny profesjonalista; nawet najlepszy sprzęt bojowy sam nie wygrywa wojny. Dzięki powołaniu ochotniczych Wojsk Obrony Terytorialnej udało się wskrzesić naturalną, powszechną niegdyś ideę obrony ojczyzny. Kult „wyklętych” (patronów WOT) i popularyzowanie historii Polski (wbrew obśmiewającym ją lewackim celebrytom) daje już efekty i przyciąga młode pokolenie. Generuje to powstanie strzelnic, militarny etos i … modę na męskość. Polacy nie chcą już być bezsilnymi ofiarami nadchodzących konfliktów w Europie (vide: choćby tchórzliwy brak reakcji Europejczyków na codzienną agresję imigrantów wobec kobiet). Co więcej – polska młodzież uwierzyła, że sami jesteśmy w stanie zapewnić sobie bezpieczeństwo.
Wiem, że mimo tego rekonstrukcyjnego „afrontu” Antoni Macierewicz nie obrazi się na Polskę i Polaków. Być może nawet uzna, że z taktycznego punktu widzenia „zejście z linii ciosu” włodarzy UE będzie dla Polski korzystne; wszak obce mu są próżność, egoizm czy salonowe intrygi. Najważniejsze, aby dalej miał wpływ na polskie reformy (choćby jako Marszałek Sejmu/szef sejmowej Komisji Obrony Narodowej, albo … wiceminister MON, odpowiedzialny np. za rozbudowę WOT!). Warto wziąć to na poważnie pod uwagę. Bo jeśli AM uzna, że sprawy kraju idą w złym kierunku – założy własną, prawicowo-konserwatywną partię. Jestem pewien, że z sukcesem zagospodarowałby patriotyczny elektorat na prawo od PiS… Władze Prawa i Sprawiedliwości muszą brać to pod uwagę i zastanowić się, czy tylko centrowy wyborca wart jest uwagi polityków…
PS Nadzieję niosą słowa Jarosława Kaczyńskiego (podczas ostatniej miesięcznicy), dziękującego Antoniemu Macierewiczowi za trud włożony w wyjaśnianie katastrofy smoleńskiej i prośba o … zaufanie dla rządzących. Z tego wniosek, że to jest tylko pewna taktyka, by zrealizować wyborcze obietnice i sfinalizować dobrą zmianę. Wspólnie z AM, a nie przeciw niemu…
Dlatego jestem pewien, że następcy Antoniego Macierewicza nie zmarnują jego dorobku. Dla dobra nas wszystkich… Czasy idą wilcze i żadna unijna armia nas nie obroni (zwłaszcza, że jej nie ma. Gdyby nawet powstała, to przy obecnym nastawieniu RE do Polski musielibyśmy się wkrótce przed nią bronić). A nasi amerykańscy sojusznicy bacznie przyglądają się, czy do polskiej armii nie wraca stara nomenklatura; nikt nie powierzy najnowszego sprzętu czy tajemnic wojskowych ludziom umoczonym w moskiewskie układy…
Z tomiku „Pro publico bono” przypominam stary wierszyk; dzięki dobrej zmianie i ministrowi Macierewiczowi tamte realia uległy gruntownej zmianie…
PRAWO DO OBRONY
Od zawsze żył w narodzie (dziś trudno uwierzyć)
Szacunek dla munduru polskiego żołnierza.
W starych filmach, i książkach, i ustnych przekazach,
W pieśniach, na fotografiach, na słynnych obrazach –
Wszędzie głoszono chwałę polskiego oręża
Cześć oddając żołnierzom – najdzielniejszym z mężczyzn…
Na ich widok uśmiechał się każdy radośnie,
Czując dumę, od której serce w piersi rośnie.
Nie skąpiły całusów i kwiatów dziewczyny
Tym, co Polski szli bronić. Gotowym, by zginąć!
(Bo nie masz na tym świecie oddania większego
Niż krew przelać w obronie kraju ojczystego…)
Temu też – w chwilach próby, nie mówiąc nikomu
Młodzi chłopcy cichaczem uciekali z domu
Do wojska się zaciągnąć… Przed komisja stając,
Jak struny się prężyli (dorosłych udając),
By móc walczyć i polec – jeśli będzie trzeba,
Lub z medalami wrócić, gdy tak zechcą nieba…
Dziś nie ceni się przysłów związanych z mundurem:
„Cóż to za chłop bez wojska?” „Za czym panny sznurem?”
Armii dziś wyznaczono inne priorytety;
Dla pieniędzy się idzie do wojska (niestety).
Koszar strzeże ochroniarz (serio) – to są szczyty!
Żołnierz jeździ na misje, by … spłacać kredyty…
Ponoć nic nam nie grozi! Wokół przyjaciele,
Więc dwie matki pokornie ssie bezmyślne cielę
Wierząc: jakoś to będzie. Wojny skasowano.
Zawsze można się poddać, gdy u progu staną…
Łatwo zniszczyć legendę, trudniej odbudować;
Słucham mowy pokrętnej – słowa, słowa, słowa…
One sączą truciznę, rozmywają sprawy,
Pozbawiają nasz naród do obrony prawa!
Nie masz ducha w narodzie, nie masz w nim i siły;
Rozum śpi, choć demony na nowo ożyły…
… Więc bawcie się lalkami, chłopcy zniewieściali,
Pokój nie będzie wieczny… Gdy hordy ze stali
Zabiorą wam, co macie najdroższego w świecie,
Gdy na szali postawią życie waszych dzieci,
Nie skamlajcie o litość – wasz świat już przeminął.
Do gardła trzeba skoczyć! Wygrać – albo zginąć…
A z cyklu – znalezione w sieci – HONOR I GNIEW – ballada jak najbardziej aktualna na otwarcie jubileuszowego roku Niepodległej…
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/blogi/375961-gry-wojenne-z-antonim-macierewiczem