Sprzeciw premiera Izraela Benjamina Netanjahu i apel pani ambasador tego kraju o wycofanie projektu ustawy karzącej za sformułowania „polskie obozy śmierci” budzi zdumienie i niesmak ze względu na irracjonalność uzasadnienia. Zwłaszcza, że działanie to wspiera instytut Yad Vashem, jak mało kto znający skalę heroizmu Polaków ratujących z narażeniem własnego życia Żydów podczas II wojny światowej.
Chciałbym uciąć tę jałową dyskusję jednym konkretnym pytaniem: PROSZĘ WSKAZAĆ CHOCIAŻ JEDEN OBÓZ KONCENTRACYJNY ZORGANIZOWANY PRZEZ PAŃSTWO POLSKIE, W KTÓRYM POLACY MASOWO MORDOWALI ŻYDÓW.
Reasumując – całe to zamieszanie ma na celu pozostawienie furtki do opluwania Polski i oskarżania nas o współudział w Holokauście. Potrzebna jest natychmiastowa, zmasowana akcja informacyjna (dyplomatyczna, medialna, internetowa itp.)
Po raz kolejny domagam się powołania przez rząd polski kanałów informacyjnych nadających w języku angielskim, niemieckim czy francuskim w specjalnie zorganizowanych mediach (radio, telewizja, portale internetowe etc.) broniących – zgodnie z prawdą historyczną – polskiej racji stanu…
Przypominam wiersz, poświęcony ofiarom Holocaustu. Bolesne jest to, że współcześni rodacy pomordowanych Żydów zapominają o ich dramacie i cierpieniu w imię aktualnej gry interesów…
HOLOCAUST
Czasami widzę we śnie twarze bezimienne
Mężczyzn, dzieci, i niewiast, i kobiet brzemiennych.
Długi kondukt pasiaków, wiatrem cerowanych…
Idą ku przeznaczeniu – śmierci darowani –
Jak ofiara dla bóstwa, krwawy hołd tyranom,
Nawóz, co ma użyźnić ziemię nowych panów…
Jeszcze nie wierzą w fatum… Jeszcze się trzymają…
Tulą swe niemowlęta… Starszym paść nie dają…
Jeszcze rwą się do życia młode, prężne ciała;
„Lat dwadzieścia i koniec? Nie tak to być miało!”
Kipi, wybucha w niebo skowyt o istnienie:
„Pozwólcie nam TU pożyć! Może TAM nic nie ma?!
Co nam zrobić, by przetrwać? Jak się nam odmienić?
To nie może się skończyć! Nie tak! Nie w tej ziemi!!!”
Krótka chwila – do strzału – tak cudnie smakuje…
Oddech w piersi wstrzymany – gdy cyklon się snuje –
Nie zatrzyma złej śmierci; troszkę ją oddali.
Życie gaśnie za życiem, jak fala za falą…
Sen przerwany w połowie. Serce w piersi wali.
Mokra od potu pościel. Papieros się pali.
Koszmar odpływa w nicość. Powraca myślenie.
Pamięć o hekatombie. I cud ocalenia…
Żyjesz, bo twoich przodków w domu swym ktoś ukrył.
Żyjesz, bo krwią tych ludzi los twe życie kupił.
Żyjesz, by dać świadectwo porachunkom starym.
Żyjesz! Więc nigdy nie myl kata i ofiary…
(z tomiku „Pro publico bono”)
PS Z cyklu – znalezione w sieci – przypominam „Balladę o rtm Pileckim”. To najlepszy przykład ogromnego poświęcenia Polaków: zapewne nie mieści się w tych antypolskich głowach, że można dać się dobrowolnie aresztować Niemcom, pozwolić zamknąć w Auschwitz, założyć tam ruch oporu, uciec i poinformować aliantów o niemieckich zbrodniach przeciw Żydom i Polakom…
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/blogi/378721-opluwanie-polski