Zasmucające przemówienie prezydenta w rocznicę III Powstania Śląskiego. Wyraźne wsparcie RAŚ, szacunek dla walczących po stronie niemieckiej

Fot. wPolityce.pl
Fot. wPolityce.pl

Kiedy na Śląsku w najlepsze rozwija się wyraźnie skierowany przeciwko polskości śląski separatyzm, co chwila polskość poniżający (choćby w wypowiedziach lidera Ruchu Autonomii Śląska Jerzego Gorzelika) prezydent Rzeczypospolitej nie jest w stanie zdobyć się na powiedzenie, kto miał rację w walce o polskość Śląska. Z jego przemówienia na Górze Świętej Anny, gdzie 90. lat temu toczyły się najcięższe walki, wynika, że to właściwie nieważne.

Prezydent Bronisław Komorowski zaczął przemówienie w sposób dający nadzieję na mądry głos w tej sprawie. Mówił:

Spotykamy się więc w miejscu uświęconym i modlitwą i przelaną krwią.

Śląsk przez długie stulecia pozostawał poza granicami Rzeczypospolitej. Mimo to śląskim powstańcom, tym, którzy tu walczyli, w sercu wciąż grała Polska. Ta Polska, która wtedy odradzała się się niczym mityczny Feniks z popiołów światowej wielkiej wojny.

Za to marzenie, za ten sen o polskim Śląsku wielu oddało życie. Oddało życie tu, na Górze Świętej Anny. Przed ich marzeniami, przed ich ofiarą chylimy wszyscy dzisiaj głowy. Oddajemy im należny hołd w 90. rocznicę zwycięskiego powstania.

 

Potem jednak zaczęło się rozmywanie przekazu:

Naprzeciw powstańcom stali wtedy niemieccy żołnierze, którzy przybyli tu wprost z okopów I światowej wojny, przegranej przez Niemcy. Ale pamiętamy także i o tym, że naprzeciw powstańcom byli także inni Ślązacy, ci, którzy czuli się Niemcami i chcieli by Śląsk pozostał nadal częścią państwa niemieckiego. Nie zapominamy, że dramat tamtego czasu podzielił nie tylko śląskie wioski i miasta, ale także familoki, a często i poszczególne śląskie rodziny.

Pamiętamy, ale wiemy, i czujemy to szczególnie mocno dzisiaj, że krew powstańców, przelana w trzech powstaniach śląskich, na powrót i na zawsze zespoliła tę ziemię z macierzą. Zespoliła także dlatego, że o przyłączenie Śląska do rzeczypospolitej, walczyli i przelewali krew pochodzący ze wszystkich trzech zaborów.

 

Mamy więc pierwszy znak równości pomiędzy walczącymi o polskość i niemieckość Śląska. Potem nadchodzi czas na skrytykowanie - choć bez podania nazwiska - lidera opozycji Jarosława Kaczyńskiego, który zwrócił uwagę na niepokojący separatyzm RAŚ, którego ideologia śląskości prowadzi ku odrzuceniu polskości:

Wszystkich łączyło przekonanie, że Śląsk i Polska to jedno ciało tej samej ojczyzny. Że śląskość, to polskość. A polskość to tu, śląskość. Trzeba o tym pamiętać, zwłaszcza dzisiaj, kiedy partyjno-polityczne namiętności, i polityczne kalkulacje, doprowadziły do wypowiedzi przeciwstawiających śląskość - polskości. Kiedy padłe złe i szkodliwe słowa, boleśnie raniące wielu Ślązaków, zwłaszcza potomków powstańców śląskich. A przecież wtedy, 90. lat temu, wszyscy byliśmy solidarni ze Śląskiem. A przecież Ślązakom należy się szacunek, należy się nasza solidarność dla śląskiej drogi ku Polsce. Dla roli i miejsca Śląska także we współczesnej Polsce. (...)

 

Czy działalność Ruchu Autonomii Śląska (Polska jak małpa, zrównanie służby w wojsku polskim i nazistowskim itp.) niepokoi prezydenta Komorowskiego? Nie. Prezydentowi się ten ruch podoba (choć nazwa nie pada, wiadomo o co chodzi):

Ta ziemia i dziś potrzebuje wspólnego działania wszystkich jej mieszkańców. Krzepiąca idea i krzepnąca w coraz większą siłę, samorządności,  jest najlepszym miejscem takiego obywatelskiego, śląskiego spotkania i aktywności. Jest najlepszą receptą na realizowanie śląskich aspiracji i na rozwiązywanie śląskich problemów.

Dlatego z tego miejsca, tak obficie zroszonego krwią obu walczących stron, powinniśmy uczynić to miejsce miejscem wzajemnego spotkania, skupienia i pojednania.

 

Wreszcie puenta: prezydent oddaje hołd... walczącym po stronie niemieckiej:

 

Tak jak nasi przodkowie, składamy tutaj hołd heroizmowi powstańców, bez których Śląsk nie stałby się częścią Polski, ale szanujemy również tutaj wybory tych, którzy stanęli po drugiej stronie zmagań. Afirmując polskość Śląska uznajemy zarazem jego wyjątkowość, specyfikę, obyczaje i kulturę. (...) Doceniamy ważne skutki polsko-niemieckiego pojednania.

 

Jak przyszłość czeka kraj, w którym krew przelana za Polskę w przeszłości jest dla prezydenta warta dokładnie tyle samo, ile przelana przeciw Polsce?

 

wu-ka

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.