Michnik, Lis i Najsztub zdenerwowani sukcesem tygodnika "Uważam Rze". Przyszedł czas na ciężką broń: obelgi

Okładka "Wprost". Czy tym fanatykiem jest też Najsztub? W końcu z nim rozmawia red. Michnik.
Okładka "Wprost". Czy tym fanatykiem jest też Najsztub? W końcu z nim rozmawia red. Michnik.

Niska sprzedaż tygodnika "Wprost" (ogłoszony kilka miesięcy temu cudowny skok okazał się wynikiem potężnej, niespotykanej w historii polskich mediów, manipulacji danymi o sprzedaży) zmusza kierującego pismem Tomasza Lisa do sięgania po deski ostatniego ratunku. Takie jak publikowana na łamach najnowszego wydania pisma rozmowa z redaktorem naczelnym "Gazety Wyborczej" Adamem Michnikiem.

Wiadomo, że przy okazji padnie kilka banałów o tym jaki to Adam jest wspaniały, a polemiści potworni, ale i stwierdzeń, które obrażą wszystkich polemistów. Zrobi się więc dużo szumu i być może wzrośnie też sprzedaż. W każdym razie w teorii. Czy tak będzie? Zobaczymy.

Tę rozmowę, w której padają wciąż te same i te same zaklęcia warto odnotować także dlatego, że jest dowodem na coraz większą nerwowość redaktora Lisa, redaktora Najsztuba (prowadzi wywiad) i redaktora Michnika (jest wywiadowanym).

Nerwowość spowodowaną tym, że wieloletnie zabiegi by polski rynek medialny był zmonopolizowany, nie przynoszą ostatecznego sukcesu. Owszem, niemal wszyscy piszą tak samo.

Kiedy jednak pojawia się coś innego, poważnego zarazem, ludzie w kioskach głosują za tym właśnie. Tak jak za tygodnikiem "Uważam Rze", który pokazuje na jak fałszywych przesłankach oparta była teoria o rzekomej "lewicowości" czytelników. Gdy dostają inną, dobrze robioną ofertę, wybierają ją. Mają najwyraźniej dość lejącej się z "Wprost", "Wyborczej" i TVN prorządowej propagandy i wiecznej nagonki na opozycję.

Nieprzypadkowo więc rozmowa Najsztub-Michnik ma następującą puentę:

Michnik: Świat się zawsze będzie zmieniać, tylko nie chciałbym, żeby na moich oczach znowu się zmieniał na gorsze. Uważam te 22 lata za wielki sukces Polski. Oczywiście, jak się to obejrzy z bliska, to nie wygląda wszędzie tak dobrze, ale z perspektywy historycznej ma pan najlepsze 22 lata w historii Polski!

Najsztub: Panu łatwo tak mówić, bo jest pan „człowiekiem sukcesu" – tak by odpowiedział dziennikarz „Uważam Rze". To ja bym wtedy poprosił tego dziennikarza...

Michnik: Jak pan powiedział?

Najsztub: „Uważam Rze".

Michnik: „Uważam ŁRzę", żeby mi pokazał lepsze 22 lata. Miałby problem.

 

No i proszę, cóż za styl, co za klasa! Prawdziwie dojrzała polemika. Prawdziwie demokratyczny dobór argumentów. Ktoś ma inne zdanie, ktoś odnosi sukces - oplujmy go, twierdząc jednocześnie, że to on nas opluwa.

Oj, moglibyśmy pobawić się nazwami, nazwiskami, skojarzeniami i przekręceniami. Ale nie - to nie w naszym stylu. Metody Michnika i Lisa nie są złe tylko dlatego, że służą niedobrym celom. One są złe, bo są niemoralne.

W wyzwiska i obelgi nie wejdziemy. A do wywiadu z Michnikiem jeszcze wrócimy.

wu-ka

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.