Smutny dzień dla Polski. Konsorcjum Nord Stream zakończyło kładzenie na dnie Bałtyku pierwszej nitki Gazociągu Północnego

PAP
PAP

Konsorcjum Nord Stream zakończyło kładzenie na dnie Bałtyku pierwszej nitki Gazociągu Północnego. Na razie trzy odcinki gazociągu nie są jeszcze połączone, ich zespawanie nastąpi wiosną i latem bieżącego roku.

Pierwszy gaz z Rosji do Niemiec ma popłynąć po koniec 2011 roku, a budowa drugiej nitki gazociągu ma zakończyć się w 2012 roku.

Jak podaje "Rz", od października dzięki nowemu połączeniu mogą zwiększyć eksport swojego gazu na zachód o 27 mld m sześc. rocznie. Druga nitka będzie gotowa w 2012 roku:

Gazociąg Nord Stream z Rosji przez Bałtyk do Niemiec uważany jest za jedną z najbardziej kontrowersyjnych inwestycji ostatnich lat w Europie. Powstał wbrew woli i interesom krajów nadbałtyckich i obawom o wpływ na środowisko. Nowe połączenie zwiększy uzależnienie Europy od dostaw z Rosji i może w krytycznych sytuacjach uniezależnić Rosjan od krajów tranzytowych – Polski czy Ukrainy.

Bo gdyby chodziło wyłącznie o zwiększenie eksportu, to tańszym i bardziej opłacalnym przedsięwzięciem byłoby ułożenie drugiej nitki rurociągu jamalskiego.

Polska sprzeciwiała się budowie gazociągu północnego, próbowała również zorganizować koalicję państw bałtyckich przeciwko tej inwestycji. Po zmianie rządu w 2007-ym roku sprzeciw Polski został wygaszony.

Budowa NordStreamu dowiodła, że unijna retoryka o solidarności państw członkowskich to tylko retoryka. Gdy przyszło co do czego, Berlin pokazał Polsce jej miejsce i ubił z Moskwą interes.

W sumie - smutny dzień dla Polski. Nasza pozycja geopolityczna znów się pogorszyła.

Pat

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.