Korwin-Mikke poprze... hasła legalizacji marihuany. W eleganckich ciuchach. "Cóż... Żaden narkoman nie jest od razu brudny"

Rys. Rafał Zawistowski
Rys. Rafał Zawistowski

Jak informują strony internetowe Unii Polityki Realnej i Janusza Korwina-Mikke, ten ostatni pojawi się w najbliższy piątek na tak zwanym, "Marszu Wyzwolenia Konopi" w Krakowie. Na stronie UPR czytamy, że "marsz swoją obecnością zaszczyci sam Janusz Korwin-Mikke":

Nasza formacja zdecydowała się poprzeć marsz Wolnych Konopi, aby zaprotestować przeciwko ograniczaniu naszej wolności przez państwo. Od początku istnienia UPR żywimy olbrzymi szacunek dla klasycznych wartości europejskich, a w szczególności do tradycji prawa rzymskiego, będącego fundamentem naszej cywilizacji. „Chcącemu nie dzieje się krzywda" oraz „Nie ma winy bez ofiary" to dwie zasady, dzięki którym prawo stało na straży ludzkiej wolności i godności.

Pierwsza gwarantuje każdej dorosłej osobie swobodę decydowania o swoim losie, w tym życiu i zdrowiu. Druga mówi, że dopóki swymi czynami nie naruszamy dobra drugiej osoby, nie mogą być one zakwalifikowane jako przestępstwo. Odejście od tych zasad spowodowało, że prawo stało się narzędziem zniewolenia.

 

UPR przekonuje:

Można się rozpisywać o ekonomicznych zaletach zniesienia prohibicji narkotykowej. Można wspomnieć o wyrwaniu tego rynku z rąk mafii i oddaniu go w ręce przedsiębiorców, co w dużej mierze zlikwiduje problem handlu w szkołach. Można też mówić o poprawie jakości marihuany i zwiększeniu bezpieczeństwa jej użytkowania, dzięki naturalnym mechanizmom rynkowym. Nie są to jednak rzeczy naprawdę istotne.

To, co nas bowiem łączy, to nie chęć promowania takiej czy innej używki, ale właśnie protest przeciw ograniczaniu swobody ludzkiego działania. Legalizacja miękkich narkotyków jest tylko krokiem w kierunku przywrócenia w polskim prawie normalności. Jest to krok mały, ale z pewnością wyznacza dobry kierunek zmian i rokuje pewne nadzieje na przyszłość.

Postanowiliśmy również pokazać Polakom, że nieprawdziwym jest stereotyp zwolenników legalizacji jako chorych, brudnych bezrobotnych. Stąd też pomysł, by na Marszu pojawić się w eleganckich ciuchach. Zachęcamy więc Panów do ubrania marynarek, Panie zaś do przywdziania najlepszych sukienek, spódnic czy żakietów oraz przede wszystkim do... przypilnowania Panów.

Cóż... Żaden narkoman nie jest od razu brudny. Upadek zajmuje lata. I choć nie zawsze, to jednak często, użycie marihuany jest otwarciem drzwi do pełnego cierpienia świata ćpania.

A skoro "chcącemu nie dzieje się krzywda" zyskuje wymiar absolutny, to od kiedy będzie można legalnie handlować także heroiną?

wu-ka, źródło: www.uniapolitykirealnej.pl

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.