Kliczko: "Krym nie jest jedynym celem Rosji. Pójdzie dalej na wschód, na wschodnią Ukrainę i dalej do Kijowa"

Fot. PAP / Leszek Szymański
Fot. PAP / Leszek Szymański

Sytuacja jest bardzo trudna, oczekujemy od naszego rządu negocjacji

– mówił Witalij Kliczko w rozmowie z TVP Info tuż przed powrotem na Ukrainę. Kliczko wziął udział w kongresie PO. Szef partii Udar mówił, że Ukraina powinna się bronić i wojsko jest do tego gotowe.

Wiem, że nasi żołnierze będą musieli opuścić Krym. Tracimy wszystkie siły w regionie krymskim

– powiedział Kliczko. Polityk komentował na gorąco atak sił rosyjskich na wojskowe bazy ukraińskie an Krymie.

Musimy bronić Ukrainy i naszych baz wojskowych. Nie mogę wytłumaczyć dlaczego nic takiego się nie dzieje. Chciałem o tym rozmawiać z ministrem obrony Ukrainy, ale nie dodzwoniłem się do niego. Nie rozumiem, dlaczego

– mówił Kliczko.

Rozmawiałem z dowódcami tych baz, z oficerami. Pytają, co mają robić. Nie znajdują wytłumaczenia na obecną sytuację. Są rozczarowani. Moim zdaniem minister obrony nie podejmuje odpowiednich decyzji. Armia musi się bronić. Nie mówię o ataku, ale musimy bronić Krymu, musimy bronić swojego życia

– tłumaczył Kliczko.

Jest duże zagrożenie. Krym nie jest jedynym celem Rosji. Pójdzie dalej na wschód, na wschodnią Ukrainę i dalej do Kijowa. Putin chce odbudować rosyjskie imperium

– mówił szef partii Udar.

Potrzebne są twarde negocjacje, polityczne naciski na Rosję, sankcje są konieczne. Będziemy potrzebować każdego wsparcia – wojskowego i finansowego. Powtarzam musimy bronić swojej niepodległości. Nie chroni nas już memorandum z Rosją z 1994 r.

– powiedział Kliczko.

znp, TVP.info

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.