Drwiące wrzutki rosyjskiego ambasadora: "Nawet w telewizji polskiej pokazywano płaczących po ogłoszeniu wyniku referendum ludzi. Czy oni płakali pod lufami karabinów?"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
wPolityce.pl/tvn24
wPolityce.pl/tvn24

Do władzy doszli ludzie wyznający ideologię faszystowską, a kontrolę nad Ukrainą ma ugrupowanie "banderowsko-nazistowskie"

- przekonywał rosyjski ambasador w RP Aleksander Aleksiejew w rozmowie z tvn24, komentując nowe władze Kijowa.

W swoim przekazie zawarł niemal wszystkie "wrzutki" rosyjskiej propagandy: o Polakach szkolących "terrorystów" z Majdanu, o demokratycznym referendum na Krymie i dobrych zamiarach Rosji.

Zamiast szukania języka porozumienia, zaczęły się naciski wojskowe, którymi kierują ludzie z Majdanu. Tam są mordowani ludzie

- mówił, odnosząc się do sytuacji na Ukrainie.

Powołał się też na autorytet... polskiej telewizji.

Nawet w telewizji polskiej pokazywano płaczących po ogłoszeniu wyniku referendum ludzi. Czy oni płakali pod lufami karabinów?

- drwił wyraźnie ubawiony Aleksiejew.

Podkreślił jednak, że Rosja nie ma planów zajęcia innych terytoriów Ukrainy, chociaż wielu Rosjan zamieszkujących jej wschodnią część prosi o pomoc

Rosja nie planuje zastosowania sił zbrojnych na terytorium Ukrainy. Będziemy bronić Rosjan używając środków politycznych, gospodarczych i prawnych

- zadeklarował.

Nie jest to jednak najbardziej wiarygodny partner do rozmów...

lw

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych