Adam Hofman: Brak mocnych sankcji wobec Rosji? "To jest porażka siedmiu lat budowania sojuszy przez Donalda Tuska. On wie, że zawiódł na całej linii..." NASZ WYWIAD

Fot. wPolityce.pl
Fot. wPolityce.pl

wPolityce.pl: Już oficjalnie mówi się o aneksji Krymu, wspomnieli o niej nawet premier Tusk i wiceprezydent Biden podczas wspólnej konferencji. Padają wielkie słowa oburzenia, ale nie widać konkretnych działań przeciw temu czego dokonał Władimir Putin. Co dalej możemy zrobić?

Adam Hofman: Możemy niestety – mówię to z bólem, bo Donald Tusk dostał od nas pełne poparcie – zobaczyć w tym, co się dzieje, absolutną porażkę premiera. Przy pełnym poparciu ze strony opozycji, przy – jak mówił – świetnych relacjach w Unii Europejskiej – de facto na naszych oczach doszło do aneksji obcego terytorium bez żadnej realnej reakcji świata zachodniego, przede wszystkim UE. To jest porażka siedmiu lat budowania sojuszy przez Donalda Tuska.


A co z naszym bezpieczeństwem w tej sytuacji? Jeżeli sam premier przyznaje, że jest to najtrudniejsza sytuacja od wielu lat, że to problem już nie tylko dla krajów sąsiadujących ze stronami konfliktu...

Nasze bezpieczeństwo w tej chwili zależy od siły polskiej armii, której modernizację eksperci oceniają średnio. Jednak bezpieczeństwo to nie tylko armia. W tym konkretnym kontekście geopolitycznym, przede wszystkim dziś, to także bezpieczeństwo energetyczne. Gazprom i nośniki energii to dla Rosji druga armia bądź przedłużenie dyplomacji. Jak się na to spojrzy, jak w tym zakresie zabezpieczył nasz kraj Donald Tusk, to ja się nie dziwię, że dziś mówi: nie jesteśmy bezpieczni. On wie, że zawiódł na całej linii. Gazoport jest nieukończony, opóźnienia sięgają trzech lat, nie ma żadnej alternatywy dla dostaw gazu z Rosji, nie ma przeciwdziałania połączeniu niemiecko-rosyjskiej rury północnej... Donald Tusk mówiąc, że nie jesteśmy bezpieczni mówi: zawiniłem.

A wierzy pan w deklaracje, które dzisiaj padły ze strony wiceprezydenta Bidena o dywersyfikacji dostaw energii do Europy – otwarciu amerykańskiego rynku?

Cieszę się z każdej deklaracji, która idzie w dobrą stronę, ale my sami być może mamy szansę na wydobycie gazu z łupków. Technologia, którą posiadają amerykańskie firmy jest tu niezmiernie przydatna. Jednak dowiadujemy się, że przedwczoraj – w czasie referendum krymskiego – niemiecka spółka sprzedaje swoje aktywa rosyjskim oligarchom, i w tych aktywach są koncesje na wydobycie gazu i ropy w Polsce. Obecny system bezpieczeństwa energetycznego zaprojektowany przez Tuska i Unię powoduje, że Polska raczej traci walory bezpieczeństwa, niż je zyskuje.

Czy takie traktowanie, jak działano do tej pory wobec Władimira Putina – czyli łagodne, grzeczne, było popychaniem go w kierunku takich działań jak obserwujemy teraz?

W ostatnim czasie Władimir Putin w sferze symbolicznej i realnej, jeżeli chodzi o spór geopolityczny z Barackiem Obamą, okazywał się zwycięzcą. Na naszych oczach polityka resetu prezydenta Obamy spektakularnie upadła. Upadła też polityka resetu Donalda Tuska. Pamięć ludzka jest krótka, ale nie aż tak krótka, że nie będzie pamiętane jego postępowanie przez ostatnie 7 lat. Dzisiaj opozycja, także media, nie podnoszą sprawy jego błędów, ale niebawem zostaną one postawione w punkcie centralnym.

Co dalej będzie z Krymem pana zdaniem? Jak zachowa się Zachód?

Wyrażą oburzenie, zdumienie i inne odczucia, a Władimir Putin zagra tak jak to dziś pokazał na konferencji prasowej.


Ostatnio bardzo mocno krytykuje pana Paweł Kukiz, między innymi za pana postępowanie na Majdanie. Jak się pan do tego odniesie?

W 2004 roku, w czasie Pomarańczowej Rewolucji organizowałem pobyt ponad tysiąca polskich obserwatorów na Ukrainie. Byliśmy daleko od domu, w czasie świąt Bożego Narodzenia od Doniecka po Lwów, często w warunkach trudnych i niebezpiecznych. W tym samym czasie Pan Paweł Kukiz wiódł radosne życie rockmana, popierając PO i Donalda Tuska. To, że nie zna podstawowych faktów i pisze o mnie bzdury niestety dowodzi, że taki tryb życia pozostawia trwałe ślady.

 

Rozmawiała Magdalena Czarnecka

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.