23 osoby są oskarżone o przerwanie wykładu na Uniwersytecie Wrocławskim stalinowskiego zbrodniarza mjr. prof. Zygmunta Baumana w czerwcu 2013 r.

CZYTAJ WIĘCEJ: Zostaną ukarani za przerwanie wykładu stalinowskiego zbrodniarza majora Baumana?

„Super Express” opublikował szerszą relację wideo z rozprawy. Na nagraniu słychać argumentację mecenasa Olgierda Pankiewicza, który przekonywał, że oskarżeni działali w stanie wyższej konieczności.

W istocie w momencie otwarcia wykładu, doszło do zagrożenia tak dobrych dóbr chronionych prawem – takich jak wspólna tożsamość, pamięć bohaterów oraz tożsamość narodu. Te dobra były narażone na bezpośrednie zanegowanie

-- przekonywał prawnik, argumentując, że obecność mjr. Zygmunta Baumana była przyczyną reakcji młodych ludzi.

Chcę zwrócić uwagę, że nie da się tej sprawy potraktować jako prostej sprawy o wykroczenie czy o krzyki. Wszyscy obecni w tej sali wiedzą o tym, że ta sprawa ma zasadniczy kontekst historyczny i społeczny – to spór o wartości, o możliwość wyrażenia czci dla bohaterów. Obrona będzie udowadniać zaistnienie stanu wyższej konieczności.

-- odkreślał Pankiewicz.

Jak mówił, procesu nie można traktować jedynie jako przekroczenia decybeli:

Dobro, porządek publiczny, przedstawiają oczywiście wartość niższą niż wartości chronione

-- dodawał.

Głos zabrał też jeden z oskarżonych:

Ludzi z ciemną przeszłością chodzi po tej ziemi wielu, ale nie wszyscy są honorowani jako autorytety na uniwersytetach. Chciałbym zaznaczyć też istotną rzecz – na sali osoby, które nie protestowały, nie były zupełnie neutralne. Kiedy policjant mnie wypraszał, obok starsza pani zakrzyknęła: „Wywieźcie ich na Sybir”.

Pytany o opinię przez dziennikarzy „SE” Kornel Morawiecki, który był na sali, odparł, że to skandaliczny proces.

Mężczyznom grozi kara aresztu, ograniczenia wolności lub grzywna do 5 tys. zł.

ZOBACZ WIDEO:

lw, se.pl