To referendum w sensie faktycznym będzie oczywiście fikcją, bo w tej sytuacji nie można sobie wyobrazić uczciwego głosowania
- przekonuje w rozmowie z "Super Expressem" prof. Włodzimierz Marciniak.
Sowietolog nie ma złudzeń co do wyników tego głosowania. Ciekawie za to zapowiada się to, co stanie się po referendum:
Wyniki będą zapewne więc takie, jakie są oczekiwane... Po referendum będą zaś dwa warianty. Republika Krymu jako samozwańcze, nieuznawane przez nikogo państwo zwróci się o przyjęcie jej do Federacji Rosyjskiej. I Moskwa będzie się nad tym zastanawiała
- mówi.
Prof. Marciniak zwraca także uwagę na status Krymu:
Na swojej konferencji prezydent Rosji przedstawił taką wizję świata, w której nie uznaje istnienia państwa ukraińskiego i jego władz. Uznaje to za teren bezpaństwowy. W tym duchu wypowiada się też tamtejszy MSZ. Realne reakcje zależą trochę od wewnętrznej sytuacji Rosji
- ocenia.
Sowietolog niepokoi się również o późniejsze wydarzenia na Ukrainie. Jego zdaniem terminem, który będzie bardzo istotny jest 25 maja i wybory w całej Ukrainie.
Horyzontem czasowym są wybory na Ukrainie 25 maja. I obawiam się, że Rosjanie przy pomocy, tak jak do tej pory, chuliganów, gangów motocyklowych, kozaków czy innych formacji paramilitarnych, będą zakłócali przebieg tych wyborów. I wtedy będą mogli użyć argumentu, że nie były demokratyczne i nie można ich uznać
- kończy.
Całość rozmowy w "Super Expressie".
svl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/187950-prof-marciniak-referendum-na-krymie-to-fikcja-horyzontem-czasowym-sa-wybory-na-ukrainie-25-maja-rosjanie-moga-ich-nie-uznac