Premier Tusk zapewnia, że jesteśmy gotowi do obrony granic i krytykuje Angelę Merkel: "Uzależnienie Niemców od gazu rosyjskiego może uzależniać resztę Europy od Rosji"

KPRM
KPRM

Od wielu tygodni dzieją się w pobliżu Polski rzeczy, które mogą mieć bezpośredni wpływ na nasze bezpieczeństwo. Razem z ministrem obrony, a także gen. Majewskim składamy meldunek, w jakiej jest sytuacji Polska

- mówił Donald Tusk na konferencji prasowej w Siemirowicach.

Premier i minister obrony narodowej Tomasz Siemoniak odbyli wizytę w Nadbrzeżnym Dywizjonie Rakietowym Marynarki Wojennej w Siemirowicach (woj. pomorskie). Wizyta była zorganizowana z powodu 15. rocznicy przynależności Polski do NATO.

Szef rządu podkreślał, że Polska z dnia na dzień jest coraz mocniejsza, także militarnie:

To świadomość, że coraz lepiej jesteśmy przygotowani – dzięki inwestycjom i myśli technicznej – do obrony naszych granic. (…) Okoliczności nie pozwalają nam się dzisiaj szczególnie radować: złożyło się nie pierwszy raz w naszej historii, że sytuacja w pobliżu naszych granic każe nam być skupionym i skoncentrowanym...

- mówił Tusk, podkreślając, że "rocznica przystąpienia do NATO to dobry moment, by potwierdzić, że Polska jest bardzo solidnym członkiem tego sojuszu". Premier tłumaczył również, że pozycję Polski w NATO umocnił udział polskich wojsk w misjach w Iraku i Afganistanie.

Sojusz Północnoatlantycki to najbezpieczniejszy alians, w jakim Polska uczestniczyła. Ale to tylko jeden z trzech filarów naszego bezpieczeństwa: druga sprawa, jaką chciałem podkreślić to sprzęt i modernizacja armii. Tym wszystkim, którzy – co zrozumiałe – mówią, że szkoda pieniędzy, chcę powiedzieć, że potrzeb mamy wiele, ale najważniejszą potrzebą zawsze i wszędzie będzie bezpieczeństwo. Te inwestycje w ciągu 7 lat to wzrost o 25%, najwięcej ze wszystkich uczestników NATO. Te pieniądze są też inwestowane tu w Polskę, w polskie technologie i przedsiębiorstwa

- mówił premier, nazywając plany swojego gabinetu "koncepcją polonizacji przemysłu zbrojeniowego".

Tusk mówił też o coraz lepszej kondycji polskiego żołnierza.

To dla nas bardzo ważna lekcja historyczna, cieszę się, że mogę o tym powiedzieć w sercu Kaszub. Tylko ten może liczyć na wsparcie sojuszników, kto potrafi sam możliwie długo się obronić. Nie jesteśmy tu po to, by prężyć muskuły, ale doświadczenia ostatnich miesięcy pokazują, że świat jest w stanie pomagać tym, którzy są w stanie sami sobie pogadać. I jest trzeci filar: oprócz NATO i jakości żołnierzy. To pozycja polityczna Polski. To, jak jesteśmy traktowani w Europie. Dzisiaj Polska odgrywa kluczową rolę, jeśli chodzi o kształtowanie polityki europejskiej, szczególnie jej wymiaru wschodniego. Polska ma obowiązek wezwać inne kraje Europy, by potraktowały poważnie sprawy za naszą wschodnią granicą

- mówił premier, podkreślając wątek energetycznej polityki Rosji.

Tusk skrytykował też postawę Niemców:

Uzależnienie Niemców od gazu rosyjskiego może uzależniać resztę Europy od Rosji. Także ze względu na zbyt wygórowane ambicje środowiskowe. Będę rozmawiał o tym, w jaki sposób Niemcy są w stanie korygować pewne działania dotyczące gospodarki, by zależność od gazu rosyjskiego nie paraliżowała Europy

- tłumaczył szef rządu, dodając, że poruszy tę sprawę w rozmowach z kanclerz Merkel. Niemiecka polityk ma przyjechać do Polski w tym tygodniu.

Podczas konferencji wrócił również temat samolotów F-16, które pojawiły się w Polsce:

Zwróciliśmy się do USA, by przyspieszyły i zwiększyły ćwiczenia sił powietrznych. Odpowiedź była bardzo szybka, już w środę otrzymaliśmy informację, że są do tego pozytywnie nastawieni. Tak jak poinformowaliśmy: od wczoraj do czwartku będą przybywały poszczególne komponenty. Szczegóły pozostawmy wojskowym

- tłumaczył minister Siemoniak.

I dodawał:

Te dwanaście samolotów i 300 żołnierzy to minimum, rozważamy też inne opcje. To była nasza prośba i doceniamy, że to była tak szybka reakcja.

Z kolei premier podkreślał to, że na dziś nie grozi nam niebezpieczeństwo porównywalne do tego, co dzieje się na Ukrainie:

Polska będąc sojusznikiem NATO, jest państwem suwerennym: samoloty lądują wtedy, gdy my tego chcemy. Ze strony amerykańskiego sojusznika nie było takiej sytuacji, byśmy musieli przyjmować samoloty wbrew naszej woli. Uspokajam i proszę, by mimo powagi sytuacji na Ukrainie, trzymać się zdrowego rozsądku i odpowiedzialności za to, co się dzieje. Nie ma bezpośredniego zagrożenia dla Polski. Zmienia się jednak sytuacja geopolityczna i może się zmienić niekorzystnie. Dobrze by było, by wszyscy bez wyjątku dawali Polakom poczucie bezpieczeństwa

- mówił Tusk, zapewniając o pomocy dla Ukraińców.

Zapowiedział też, że w tym tygodniu poda nazwisko nowego szefa kampanii do PE. Odniósł się również do postulatów o jak najszybsze wejście do strefy euro:

Jedyną blokadą są niefortunne zapisy w konstytucji. Proszę te pytania kierować do tych, którzy zapisali w konstytucji sformułowania, które każą nam czekać na większość, która pozwoli na zmiany w konstytucji. Wejdziemy do strefy euro, gdy to będzie w pełni bezpieczne dla Polski. Nie uważam za przygotowane te głosy, że trzeba wejść jutro, bo będziemy bezpieczniejsi. Nie jesteśmy przygotowani, a kryzys ukraiński nie ma nic wspólnego z problemami europejskiej waluty

- zakończył premier.

svl

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.