Czechy: Rosjanie nie zbudują naszej elektrowni atomowej. "Rosja zniknęła z grona przewidywalnych, demokratycznych państw"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. Japo/Wikimedia Commons
Fot. Japo/Wikimedia Commons

W obliczu niedawnych wydarzeń na Krymie trudno sobie wyobrazić, by rosyjskie firmy mogły uczestniczyć w planowanej rozbudowie elektrowni atomowej w czeskim Temelinie

- podał minister obrony Czech Martin Stropnicky.

Rosja zniknęła z grona przewidywalnych, demokratycznych państw

- powiedział Stropnicky. Ocenił, że interwencja wojsk rosyjskich na Krymie jest "niedopuszczalna i nie do przyjęcia" oraz stanowi rażące naruszenie prawa międzynarodowego.

Plany rozbudowy elektrowni w Temelinie leżącym przy granicy z Austrią,    przewidują powiększenie jej o dwa bloki energetyczne z reaktorami wodnymi ciśnieniowymi o mocy elektrycznej co najmniej 1000 MW każdy. Wymagania przetargowe mówią też o zapewnieniu zestawów paliwowych na dziewięć lat pracy reaktorów. To największy kontrakt w historii Czech, jego wartość może przekroczyć 10 mld euro.

Oferty na budowę dwóch nowych reaktorów w Temelinie złożyły początkowo francuska Areva, amerykański Westinghouse oraz konsorcjum MIR.1200. Areva została jednak wykluczona z przetargu za niespełnienie jego warunków. Westinghouse zaoferował swoją konstrukcję AP-1000 - na świecie powstaje już osiem takich reaktorów: cztery w USA i cztery w Chinach. Z kolei konsorcjum czeskiej Skody JS, kontrolowanej przez Rosjan "nuklearnej" filii koncernu Skoda, oraz rosyjskich firm Atomstroyexport i Gidropress zaoferowało reaktor MIR.1200 - eksportową modyfikację znanej rosyjskiej konstrukcji VVER-1000.

Sytuacja na należącym do Ukrainy Krymie zaostrza się od kilku dni w związku z ruchami wojsk rosyjskich na tym półwyspie. Blisko dwie trzecie mieszkańców stanowi tam ludność rosyjska.

W sobotę rosyjska Rada Federacji, izba wyższa parlamentu, zezwoliła na użycie rosyjskich sił zbrojnych na terytorium Ukrainy. O zgodę na to zwrócił się prezydent Władimir Putin, uzasadniając to potrzebą normalizacji sytuacji społeczno-politycznej. W niedzielę ukraiński parlament zwrócił się do Putina, by nie dopuścił do wprowadzenia wojsk rosyjskich na terytorium Ukrainy, a p.o. prezydenta Ukrainy Ołeksandr Turczynow wydał dekret wprowadzający w życie decyzję o postawieniu ukraińskich sił zbrojnych w stan gotowości bojowej.

KL,PAP

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych