Hipokryzja Francuzów! Ganią Rosję za inwazję Krymu, a mimo tego chcą ją zbroić. Dostarczą Moskwie okręty desantowe. „Kryzys nie osiągnął jeszcze takiego poziomu”

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
PAP/epa
PAP/epa

Szef francuskiego MSZ Laurent Fabius zdementował w wywiadzie dla radia RTL, jakoby Paryż miał zrezygnować z dostarczenia Rosji dwóch dużych okrętów desantowych typu Mistral. Domagała się tego część francuskich mediów.

Francja oświadczyła, że w ramach protestu przeciwko rosyjskiej agresji wobec Ukrainy nie weźmie udziału w szczycie G8 w Soczi w czerwcu tego roku. Czy to jednak wystarczy? Czy Francja nie powinna raczej cofnąć umowy zawartej z Rosją ws. dostawy okrętów desantowych? Taka myśl się sama narzuca i tylko to stanowiłoby konsekwentne działanie ze strony Paryża

- apelował tygodnik „Le Nouvel Observateur”. Władze w Paryżu okazały się jednak głuche na te argumenty.

Na razie zamierzamy wywierać presję na Rosję przy pomocy środków dyplomatycznych. Musimy za wszelką cenę zachować integralność terytorialną Ukrainy. W tej chwili usiłujemy podtrzymać, a raczej ponownie uruchomić dialog z Kremlem. Jeśli chodzi o zatrzymanie dostawy Mistrali do Rosji to nie widzę na razie takiej konieczności. Kryzys nie osiągnął jeszcze takiego poziomu

- oświadczył Fabius. Paryż i Moskwa podpisały w 2011 roku międzyrządowe porozumienie o sprzedaży Rosji czterech francuskich okrętów typu Mistral, mimo protestów NATO, Gruzji i USA. Kontrakt opiewa na ponad 1,2 mld. euro, a francuski przemysł stoczniowy ledwo dyszy. To tłumaczyłoby niechęć Paryża do cofnięcia kontraktu. Dwa okręty mają być dostarczone jeszcze w tym roku. Ponadto stocznia St. Nazaire, budująca okręty, znajduje się w okręgu wyborczym z którego wywodzi się obecny premier Francji Jean-Marc Ayrault. Cofnięcie tak ważnego kontraktu dla regionu mogłoby rządzących Francją socjalistów drogo kosztować. Zamiast tego Paryż stawia więc na dotychczas mało skuteczny dialog z Kremlem.

Zaakceptowanie przez prezydenta Rosji Władimira Putina propozycji powołania międzynarodowej grupy kontaktowej w sprawie kryzysu na Ukrainie byłoby postępem. Istnieje jeszcze możliwość mediacji OBWE czy ONZ. NATO również powinno zwiększyć presję na Moskwę

- ocenił Fabius.

Dziś unijni ministrowie spotkali się w Brukseli na nadzwyczajnym posiedzeniu w związku z militarnymi działaniami Rosji na Krymie. UE może zagrozić Rosji sankcjami wizowymi oraz zamrożeniem relacji w niektórych dziedzinach - twierdzą źródła dyplomatyczne w Brukseli. Zapis o możliwości nałożenia restrykcji wstępnie znalazł się w projekcie wniosków z posiedzenia.

Ryb/RTL/Euractiv.com

 

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych