Prof. Kieżun na swoje 92. urodziny: "Chciałbym doczekać chwili, gdy Polska będzie wreszcie niepodległym krajem w sensie ekonomicznym". NASZ WYWIAD

Dziś profesor Witold Kieżun, legenda Powstania Warszawskiego, żołnierza Batalionu  „Gustaw-Harnaś”, ekonomista, obchodzi. 92 urodziny. Z tej okazji w Muzeum Powstania Warszawskiego odbędzie się spotkanie z jubilatem, które poprowadzi Krzysztof  Skowroński.

CZYTAJ TAKŻE: Uroczyste spotkanie z okazji 92. urodzin Profesora Witolda Kieżuna. Zapraszamy 25 II do Muzeum Powstania Warszawskiego

Z okazji urodzin zadzwoniliśmy do prof. Kieżuna z życzeniami. Prezentujemy zapis krótkiej rozmowy.

 

Panie profesorze, życzymy oczywiście 200 lat i dużo zdrowia. Pytamy jednocześnie, jakiego prezentu pan wypatruje?

Prof. Witold Kieżun: Chciałbym doczekać chwili, gdy Polska będzie wreszcie niepodległym krajem w sensie ekonomicznym. Żeby wreszcie skończyła się ta paradoksalna sytuacja, w której my niby jesteśmy wolni politycznie, oczywiście w jakiś sposób uzależnieni od Unii Europejskiej, ale przede wszystkim jesteśmy podlegli ekonomicznie innym. Sytuacja, w której olbrzymia większość przemysłu, niemal cały wielki handel i bankowość są w rękach obcych, którzy wyciągają z tego korzyści, oznacza, że nasza niepodległość ekonomiczna jest iluzją. Więc chciałbym dożyć sytuacji, w której struktura gospodarcza Polski będzie taka jaka struktura Niemiec, Francji, Włoch, tych 15 krajów Unii Europejskiej, które stanowiły Unię przed naszym wstąpieniem. Tego bym chciał dożyć, bo wtenczas byłyby szanse na rozwój, na zahamowanie tej strasznej migracji z Polski, i wreszcie może przestalibyśmy wymierać. Bo dziś wymieramy. Tego bym chciał dożyć.

 

Gdzie Pan widzi źródła nadziei? Czy są jakieś źródła nadziei?

Widzę źródła nadziei w wyborach, w zwycięstwie tego środowiska, które autentycznie myśli o dobru Polski. To nie jest środowisko, dla którego polskość jest jakąś nieprzyzwoitością. Dla nich polskość jest celem. I jest w nich dążenie do tego, żeby polskość rozwijała się również w sensie ekonomicznym, i w sensie politycznym również.

 

Czy ma pan poczucie, że Polacy dojrzewają do takiej zmiany? Politycy mogą przekonywać, ale muszą w narodzie zajść procesy, które umożliwią głęboką zmianę polityczną.

Niestety, gdy porównuje postawę naszą, a więc młodzieży z okresu okupacji, z okresu walki o wolność, z młodzieżą dzisiejszą to widzę zasadnicze różnice. Owszem, każdy chciał się urządzić personalnie, mieć rodzinę, rozwijać się, ale niepodległość, dobro ojczyzny, wielkie hasła były w nas głęboko zakorzenione. My rozumieliśmy, że trzeba wspólnie działać, by osiągnąć wspólne dobro. Młodzież dziś jest owładnięta ideą "mieć", dorobić się. Hedonizm tak daleko posunięty, że wręcz nonsensowny, do tego seksualizacja życia, ale to na szczęście nie wszyscy. Spotykam wielu młodych ludzi, całe środowiska, które myślą tymi kategoriami, którymi myśleliśmy my kilkadziesiąt lat temu. Z satysfakcją to obserwuję, mam wiele spotkań, i widzę, że ta postawa obywatelska rozszerza się. Tylko od młodych zależy, czy wreszcie będziemy wolnym, niepodległym ekonomicznie krajem.

 

Dziękujemy, i jeszcze raz życzymy 200 lat!

CZYTAJ TAKŻE: Prof. Kieżun w rozmowie z "wSieci": "Nie mogę się oprzeć wrażeniu, że kryje się plan osłabienia Polski, by przestała przeszkadzać wielkim sąsiadom"

Skaj

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.