Pełen poświęceń Wałęsa: „Zgoliłem wąsy, bo wybieram się do Dubaju i chcę się równo opalić”. Nie widział się w lustrze…

fot. blog Lecha Wałęsy na wykop.pl
fot. blog Lecha Wałęsy na wykop.pl

Lech Wałęsa człowiekiem bez wąsów! Niespodziewane pojawienie się noblisty bez historycznego zarostu wywołało falę spekulacji…

Wprawdzie wąsów pozbył się też prezydent Bronisław Komorowski i świat jakoś od tego nie zadrżał, ale manifestacja Wałęsy musiała odbić się szerokim echem.

Wałęsa wystąpił bez historycznych wąsów na spotkaniu z internautami. Co skłoniło go tak drastycznego kroku? Wszak charakterystyczny zarost byłego prezydenta, był bodajże ostatnim – może poza znaczkiem Matki Boskiej w klapie marynarki – śladem dawnej legendy Lecha Wałęsy. A jednak po ostrym cięciu wąs zniknął!

Polityczna prowokacja? Przegrany zakład? A może żona kazała? Nic z tego – to tylko kosmetyczny zabieg przed pełną poświęceń kolejną wyprawą b. prezydenta.

Postanowiłem zgolić, bo znów wybieram się do ciepłych krajów, tym razem do Dubaju i chcę się równo opalić

– wyjawił w końcu Lech Wałęsa.

Pozbyłem się wąsów "pod słońce". Niech dojdzie na te zagęszczone, trudne tereny

– dodał noblista, zastrzegając, że od czasu porannej operacji jeszcze nie widział się w lustrze.

Być może celowo, bo zawsze to żal, gdy człowiek goli do reszty swoją legendę. Czyżby miniony przywódca „Solidarności” – pozbywając się historycznych wąsów symbolicznie przyznawał rację tym, którzy już dawno zauważyli, że król (nie tylko pod wąsem) jest nagi?

JUB/radiogdansk.pl

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.