Unia Europejska zdeterminowana, aby odciągnąć Gruzję od Rosji. Rozpoczęła negocjacje z władzami w Tbilisi ws. współpracy energetycznej

Wikimedia Commons, fot. Hakan Henriksson
Wikimedia Commons, fot. Hakan Henriksson

Komisja Europejska rozpoczęła negocjacje z Gruzją w celu wzmocnienia stosunków energetycznych z tym krajem. Wszystko w ramach wysiłków na rzecz zbliżenia Gruzji do Unii Europejskiej i osłabienia jej więzi z Rosją.

Przystąpienie do wspólnoty energetycznej przyciągnie inwestycje do Gruzji oraz przyniesie obywatelom i przedsiębiorcom bliższe relacji z innymi krajami wspólnoty

- powiedział unijny komisarz ds. energii Guenther Oettinger, po rozpoczęciu rozmów w Tbilisi. Druga tura rozmów odbędzie się w Brukseli 19 marca.

Komisja Europejska dąży do ściślejszej integracji energetycznej Unii z jej sąsiadami. Współpraca energetyczna obejmuje jak na razie osiem krajów z południowo-wschodniej Europy i rejonu Morza Czarnego. W skład grupy wchodzi też Ukraina. Bruksela uważa, że utworzenie otwartego i zintegrowanego rynku energii między UE a partnerami z Europy Wschodniej jest korzystne gospodarczo i służy pogłębianiu ich powiązań politycznych, integracji gospodarczej i solidarności w ramach Partnerstwa Wschodniego.

Gruzja, w przeciwieństwie do Ukrainy zamierza podpisać umowę o stowarzyszeniu i wolnym handlu z UE. Takie zapewnienie złożył niedawno w Brukseli premier tego kraju Irakli Garibaszwili.

Gruzja nie zmienia europejskiego kursu. Wywiążemy się ze wszystkich zobowiązań

- podkreślił Garibaszwili. Chodzi o reformy polityczne, poszanowanie rządów prawa, wolności mediów i bezstronny wymiar sprawiedliwości. W miniony poniedziałek jednak sąd w Kutaisi skazał byłego premiera Gruzji Wano Merabiszwilego, bliskiego współpracownika byłego prezydenta Micheila Saakaszwilego, na pięć lat więzienia za korupcję. Opozycja uważa, że to zemsta polityczna. Skazanie byłego szefa rządu może utrudnić Gruzji zbliżenie z Zachodem.

Kolejnym niebezpieczeństwem jest nacisk ze strony Moskwy, jak w przypadku Ukrainy. Parafowane pod koniec listopada 2013 roku na szczycie Partnerstwa Wschodniego w Wilnie umowy stowarzyszeniowe między UE a Mołdawią i Gruzją mają być podpisane we wrześniu br. Mołdawia, która z Gruzją zamierza podpisać umowę, już odczuwa presję Kremla. Rosja wprowadziła wobec Mołdawii ograniczenia w handlu.

W podobnej sytuacji jest Armenia, która zamiast parafować umowę stowarzyszeniową z UE zapowiedziała przystąpienia do powstającej z inicjatywy Moskwy Unii Celnej.

Ryb, Euractiv.com, Reuters

 

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.