Główny Urząd Statystyczny otrzyma prawo zbierania szerszego katalogu danych. Ma również otrzymać dostęp do baz danych poszczególnych ministerstw – ujawnia portal wPolityce.pl. Czy kolejna instytucja w Polsce będzie inwigilowała Polaków?
Kontrowersje wzbudza nowelizacja prawa o statystyce publicznej, którą przygotowano w GUS. Projekt trafił obecnie do konsultacji. Jego treść budzi niepokój, bowiem poszerza mocno katalog danych, które może gromadzić Urząd.
Kluczowe są zapisy proponowanego artykułu 35 b. W punkcie pierwszym ma on brzmieć tak:
1. Upoważnia się służby statystyki publicznej do pozyskiwania do celów statystycznych następujących danych osobowych:
- imiona i nazwiska,
- data i miejsce urodzenia,
- płeć,
- identyfikator systemu ewidencji ludności,
- obywatelstwo,
- narodowość,
- pochodzenie etniczne,
- pochodzenie rasowe,
- wyznanie, przynależność do kościoła lub związku wyznaniowego,
- stan cywilny,
- data zawarcia małżeństwa,
- data ustania małżeństwa,
- wykształcenie,
- zawód,
- rodzaj miejsca pracy i nauki,
- numer identyfikacji podatkowej,
- stan zdrowia,
- niepełnosprawność, orzeczenie o niepełnosprawności lub orzeczenie równoważne,
- tytuł ubezpieczenia z wyłączeniem części kodu objętej tajemnicą,
- adres zamieszkania lub adres miejsca pobytu,
- adres do korespondencji,
- adres poczty elektronicznej,
- numer telefonu
Skala gromadzonych danych o Polakach jest znacząco większa. W obecnych, wciąż obowiązujących, regulacjach analogiczny artykuł mówi:
1. Upoważnia się służby statystyki publicznej do zbierania do celów statystycznych i dla przygotowania prognoz demograficznych następujących danych o osobach fizycznych zamieszkujących na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej:
- imiona i nazwisko;
- płeć;
- data i miejsce urodzenia;
- obywatelstwo;
- stan cywilny;
- data zawarcia i ustania małżeństwa;
- adres zamieszkania;
- data zgonu;
- identyfikator systemu ewidencji ludności.
Z porównania wynika jasno, że katalog został poszerzony z 9 do 23 pozycji. Co więcej, wśród nowych danych jakie będzie mógł pozyskiwać znajdzie się np. stan zdrowia, szczegółowe dane podatkowe i kwestia pochodzenia każdego Polaka.
Po co GUSowi tak szczegółowe dane? Katalog badań, do jakich Urząd miałby wykorzystywać dane również budzi spore kontrowersje.
Punkt drugi artykułu 35b mówi:
Dane osobowe, o których mowa w ust. 1 są zbierane w powiązaniu z danymi o życiu i sytuacji osób fizycznych, lub w wybranych ich aspektach w badaniach statystycznych statystyki publicznej, obejmującej w szczególności:
- urodzenia i dzietność,
- małżeństwa, rozwody, separacje,
- migracje ludności, w tym charakterystykę demograficzno-społeczną i ekonomiczną osób migrujących, mobilność przestrzenną,
- cudzoziemców,
- repatriację,
- nabycie lub utratę obywatelstwa polskiego,
- bilanse stanu struktury ludności według cech demograficznych,
- zgony, umieralność,
- charakterystykę społeczno-demograficzną i ekonomiczną ludności, gospodarstw domowych i rodzin,
- aktywność obywatelską i społeczno-polityczną, członkostwo i wspieranie organizacji społecznych i politycznych,
- pracujących, bezrobotnych i biernych zawodowo według cech społeczno-ekonomicznych,
- warunków pracy, choroby zawodowe,
- wypadki poszkodowanych,
- czas pracy,
- źródła utrzymania, w tym dochody, wynagrodzenia i ich strukturę,
- składki na ubezpieczenia społeczne i zdrowotne oraz okresy składkowe i wymiar etatu,
- świadczenia z ubezpieczeń społecznych,
- gospodarstwa domowe, w tym ich skład i relacje,
- sytuacje finansową i zamożność osób oraz gospodarstw domowych i rodzin,
- wydatki i spożycie ilościowe osób i gospodarstw domowych,
- warunki mieszkaniowe i wyposażenie gospodarstw domowych,
- budżet czasu,
- subiektywne oceny dotyczące jakości życia i sytuacji społeczno-ekonomicznej,
- pomoc społeczną, w tym beneficjentów pomocy społecznej,
- ubóstwo i wykluczenie społeczne,
- wspieranie rodziny i pieczę zastępczą,
- świadczenia na rzecz rodziny,
- opiekę nad dziećmi i młodzieżą,
- szkolnictwo wyższe, w tym nauczycieli akademickich i studentów,
- oświatę - uczniów w szkołach, wypoczynek dzieci i młodzieży szkolnej,
- aktywność edukacyjną, w tym kształcenie ustawiczne,
- uczestnictwo ludności w sporcie, rekreacji, turystyce i kulturze,
- zachorowania i leczenie, korzystanie z usług medycznych, zachowania pro- i antyzdrowotne,
- ograniczenia wykonywania podstawowych czynności życiowych,
- dostęp i korzystanie z usług społecznych i publicznych,
- ruch graniczny osób i pojazdów,
- kapitał ludzki i społeczny,
- zachowania społeczno-religijne,
- relacje społeczne,
- społeczeństwo informacyjne,
- bezpieczeństwo, zagrożenie przestępczością,
- udział w korzystaniu i ochronie środowiska.
O ile niektóre obszary badawcze można ew. zrozumieć, o tyle zbieranie przez GUS szczegółowych danych dotyczących Polaków w związku z badaniem małżeństw, rozwodów, separacji, a w szczególności „aktywności obywatelskiej i społeczno-politycznej, członkostwa i wspierania organizacji społecznych i politycznych”, „subiektywnych ocen dotyczących jakości życia i sytuacji społeczno-ekonomicznej”, relacje w gospodarstwach domowych, „wydatków i spożycia ilościowego osób i gospodarstw domowych, warunków mieszkaniowych i wyposażenia gospodarstw domowych nazwać inaczej niż skandalem.
GUS zdaje się zapomniał, że polska konstytucja gwarantuje swobodę światopoglądową, a Polska to kraj demokratyczny, a nie totalitarny. Dlaczego Urząd miałby się interesować tak szczegółowo aktywnością - również polityczną i obywatelską – Polaków? Ustawa przygotowana w GUS daje Urzędowi prawo zbierania danych „z systemów informacyjnych administracji publicznej i rejestrów urzędowych”, więc zagrożenie dla obywateli wszechogarniającą inwigilacją jest poważne.
Ciągoty władzy, by wiedzieć o społeczeństwie coraz więcej nie ustają. Kolejne instytucje zyskują uprawnienia do gromadzenia danych o tym, co robią, jak żyją obywatele. Obecnie władze chcą również wiedzieć, co Polacy myślą.
Wszystko ma trafić do rejestru...
Stanisław Żaryn
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/186238-ujawniamy-projekt-zmian-w-ustawie-o-statystyce-daje-gus-owi-niepokojace-kompetencje-urzad-rozpocznie-masowa-inwigilacje