Odlot Borowczaka: porównuje Macierewicza do Hitlera i krytykuje - po 6 latach rządów PO! - wymiar sprawiedliwości. "Prokuratura jest upolityczniona i sprzyja PiS!"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
YT/Telewizja Republika
YT/Telewizja Republika

Decyzja prokuratury mówiąca, że Macierewicz, rozwiązując WSI, nie był funkcjonariuszem publicznym, to Himalaje hipokryzji. Prokuratura Andrzeja Seremeta jest upolityczniona i sprzyja PiS

- złości się Jerzy Borowczak w rozmowie z "Rzeczpospolitą".

Wywiad z posłem Platformy to jedna wielka skarga na polski wymiar sprawiedliwości. Borowczak przekonuje, że oskarżenia wobec Sławomira Nowaka to "dęta sprawa".

Trzeba sprawdzić, na jakiego prokuratora trafił Nowak. Może wstał z łóżka lewą nogą. Może żona od niego odeszła. Może ma problemy ze sobą

- irytuje się Borowczak.

Jak przekonuje, Nowak może w swoim czasie wrócić i nawet zastąpić premiera Tuska w fotelu szefa Platformy.

Nie tylko Nowak nosi w plecaku buławę szefa PO i przyszłego premiera. Uniewinniony może tylko wzmocni swoją wcześniejszą pozycję. Nie wykluczam, że Donald Tusk w przyszłości namaści Nowaka na swojego następcę

- mówi polityk.

Co ciekawe, Borowczak nie widzi niczego złego w odnalezieniu w celi Trynkiewicza "ludzkich szczątek" - jedyne, co go uwiera w tej sprawie to fakt, że o wszystkim dowiedziały się media.

Ogłoszenie znalezionych materiałów w celi T. na chwilę przed jego wypuszczeniem nie wyglądało dobrze. Niepotrzebnie ktoś nagłaśniał sprawę w mediach. Nadszarpnięto zaufanie do państwa i organów ścigania. Ale z drugiej strony do więzienia można wszystko przemycić. Ja sam siedziałem w więzieniu i nie takie cuda widziałem

- tłumaczy.

Poseł PO bardzo ostro krytykuje też polityków Prawa i Sprawiedliwości. Antoniego Macierewicza porównał do Adolfa Hitlera, zapewnił też, że jako członek komisji odpowiedzialności konstytucyjnej będzie robił wszystko, by postawić Kaczyńskiego przed Trybunał Stanu:

W demokracji jest wszystko możliwe. Hitler też zdobył władzę demokratycznie i może zdobyć ją Macierewicz. Polacy muszą sobie zdać sprawę, kto nimi może rządzić. Czy wolą Macierewicza, czy Biernackiego

- mówi Borowczak.

Rzeczywiście, w demokracji wszystko jest możliwe - także to, że takie postaci jak Borowczak, z takim językiem i porównaniami, mogą funkcjonować w debacie publicznej jako jej pełnoprawni uczestnicy. Chociaż po przypadku Niesiołowskiego "wszystko jest możliwe"...

wwr, "Rzeczpospolita"

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych