A w niedzielę... odwiedzę Zakopane. Trwa tournee Tuska. "Na pewno pan prezydent zaprosi olimpijczyków na spotkanie, więc będę miał wtedy okazję ich uściskać..."

fot. premier.gov.pl
fot. premier.gov.pl

Niestrudzony premier wciąż mknie przez Polskę, byle tylko zdobyć zainteresowanie kamer. Dziś niektóre stacje informacyjne nie wytrzymały tempa i nie pokazały zmęczonego Donalda Tuska, który odwiedził Zakopane, rozmawiając z ratownikami TOPR. Egzamin zdała jednak tvn24.

Szef rządu raz jeszcze podkreślił wielką radość, jaką dały mu wczoraj skoki Kamila Stocha.

CZYTAJ TAKŻE: Uwaga! Ostrzegamy! Tusk jeździ po kraju i maniakalnie szuka gdzie by tu wepchnąć się przed kamerę. Teraz prześladuje Kamila Stocha

Premier obiecał inwestycje w infrastrukturę, która pomogłaby polskim sportowcom osiągać jeszcze lepsze rezultaty.

Jeśli chodzi o inwestycje i w średnią, i w małą skocznię, to nie ma co czekać na decyzję, ale tak naprawdę wszyscy jesteśmy w euforii. Ta olimpiada pokazała, że sport zimowy nie powinien być traktowany gorzej niż letni. Nawet jeśli do tej pory nie byliśmy mocarstwem w zimowych dyscyplinach, to trzeba to zmienić. Słyszałem dużo, że jest wiara, że hokej ma się odrodzić. Ja jestem z tego pokolenia, że pamięta, jak Polska pokonała 6:4 Związek Radziecki. Warto pamiętać o tym wsparciu – chociaż poszaleć nie ma z czego. Ale tam, gdzie inwestycja daje zwrot, tam warto wyłożyć pieniądze

- mówił Tusk.

I odniósł się jeszcze raz do atmosfery w Zębie, gdzie wczoraj oglądał z mieszkańcami popisy polskiego skoczka.

To zupełnie niesamowite. Miałem okazję kawałek tego wieczoru spędzić z rodziną Kamila Stocha, widziałem, jak wszyscy są stremowani zainteresowaniem mediów. Świat trochę runął im na głowę. Nie chcę z tymi telefonami przesadzać, bo domyślam się, że nasi sportowcy też mają trochę dosyć tych gratulacji. Na pewno pan prezydent zaprosi olimpijczyków na spotkanie, więc będę miał wtedy okazję ich uściskać...

- wyraził nadzieję premier.

Tusk podkreślił też rolę ratowników TOPR, których odwiedził. Wspomniał też o policji:

Na polskich stokach trzeba być może więcej policji, bo nie wszyscy przestrzegają kultury przestrzegania kanonów na stokach. Tam szczególnie nieszczęścia zdarzają się, bo ktoś przesadza z szybkością, alkoholem... Policja studzi te przesadne temperamenty i obietnice. Chcę podkreślić znaczenie tej służby

- mówił.

Nie obyło się również bez krytyki postulatów programowych Prawa i Sprawiedliwości:

Nie ma takiej możliwości finansowej, żeby dopłacać każdej rodzinie w Polsce 500 zł na każde dziecko. Jeśli ktoś w Polsce wie, gdzie te miliardy są zakopane, to ja będę najszczęśliwszym premierem w Europie. PiS-owi łatwo przychodzi formułować obietnice, ale warto o tym porozmawiać

- mówił Tusk.

lw

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych