Graś przekonuje: Nowak jest niewinny. Zegarka nie ukrywał, bo demonstrował go w miejscach publicznych

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. Polskie Radio
Fot. Polskie Radio

Sławomir Nowak, były minister transportu, nie ma nic na sumieniu. Choć były członek rządu Donalda Tuska został oskarżony o złożenie pięciu nieprawdziwych oświadczeń majątkowych, zdaniem Pawła Grasia nie ma mowy o żadnym ukrywaniu zegarka.

Przecież Sławomir Nowak cały czas go nosił. Nie ukrywał zatem zegarka

- przekonywał w Polskim Radiu pociesznie były już rzecznik rządu.

Zdaniem Pawła Grasia minister Nowak jest niewinny.

Jestem przekonany o niewinności ministra Nowaka. Znam go tyle lat. Ta sprawa jest wydaje się oczywista. Dobrze, że w tej sytuacji decyzje podejmie niezawisły sąd. (…) Trudno ministrowi Nowakowi zarzucić, że próbował ukryć swój majątek, w postaci zegarka, skoro przez cały czas ten zegarek na ręce nosił. I publicznie go pokazywał

- tłumaczył Graś.

Sekretarz generalny Platformy Obywatelskiej jest pewien, że wyrok sądu będzie korzystny dla byłego ministra transportu, a on sam po jego zapadnięciu powinien wrócić do polityki.

Gość Polskiego Radia zaznaczył, że ustawa dotycząca oświadczeń majątkowych polityków miała w swoim założeniu służyć temu, żeby badać, czy politycy ukrywają majątek, czy nie mają jakiś nielegalnych źródeł dochodów.

Nie miała być pułapką na kogoś, kto zapomniał, wpisał coś trochę wcześniej lub później albo nie wpisał czegoś do oświadczenia

- stwierdził.

Jak widać zdaniem Grasia nawet pięciokrotne ukrycie w oświadczeniu majątkowym drogiego zegarka jest drobną, nic nie znaczącą pomyłką.

Grasia przekonywał, że minister Nowak już poniósł poważne konsekwencje z powodu całej sytuacji - podał się do dymisji, przestał być też szefem regionu.

Czekamy na wyrok sądu, przyszłość byłego szefa resortu transportu zależy od wyroku. Jak będzie on korzystny dla Nowaka, to powinien on powrócić. Minister dał się poznać jako dobrze przygotowany, zaangażowany w pracę polityk. Warto to wykorzystać

- oświadczył.

Trudno było się spodziewać innej opowieści z ust Pawła Grasia. Przecież sam Graś miał w 2007 i 2008 roku problemy z oświadczeniami majątkowymi. Podawał wtedy, że nie zasiada we władzach żadnej ze spółek, choć faktycznie był w takim gremium. Żona ministra zeznała z kolei w prokuraturze, że to ona podpisywała dokumenty spółki za męża, ale ekspertyzy wykazały, że robił to sam Graś.

W 2009 roku ujawniono również inne problemy byłego rzecznika rządu. Okazało się, że mieszka on od kilkunastu lat za darmo w domu niemieckiego biznesmena. Mimo obowiązku nie wpisał tego jednak do rejestru korzyści.

Jak widać Polskie Radio dobrego znalazło komentatora ws. zarzutów dla Sławomira Nowaka. Na pewno umiał się on wczuć w sytuację byłego ministra transportu.

wrp

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych