Polskie Stronnictwo Ludowe blokuje ujawnienie informacji, które przygotowała w swoim raporcie Najwyższa Izba Kontroli, a które dotyczą negocjacji gazowych, jakie w imieniu polskiego państwa przeprowadzał Waldemar Pawlak - jeszcze jako wicepremier i minister gospodarki.
Wnioski NIK, jak przekonują eksperci, są miażdżące dla Pawlaka, który - według spekulacji - miał nie spełnić warunków instrukcji negocjacyjnych otrzymanych od własnego rządu. Wynegocjowany kontrakt - zarówno pod względem długości, jak i ceny - był dla Polski niekorzystny. Interweniowała Komisja Europejska, a efekty można zobaczyć na dołączonej mapce.
O sprawie pisze "Gazeta Wyborcza", przypominając, że polskie postulaty (NIK) w tej sprawie znają Rosjanie oraz przedstawiciele Komisji Europejskiej. Dane są tylko niedostępne dla polskiej opinii publicznej. Dlaczego? Nie wiadomo. Nie można nawet ustalić, kto utajnił te dokumenty - czy jeszcze Pawlak, czy może już Piechociński. Wszystko jest tajne. Fakt faktem, że następca na fotelu szefa PSL ten zakaz podtrzymał.
W ujawnionej części raportu NIK wiadomo, że pojawiają się sugestie związane z nieczystą grą Gazpromu, który dyktował warunki polskiemu rządowi. Wspomniane jest również zastrzeżenie o postawie PGNiG, który poszedł na specjalną ugodę z rosyjską firmą w tej sprawie. Jaka jest w tym rola Waldemara Pawlaka?
lw, "Gazeta Wyborcza"
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/184377-dlaczego-psl-utajnia-negocjacje-gazowe-z-rosja-w-tle-nieczysta-gra-gazpromu-i-niejasna-rola-waldemara-pawlaka