Megazłodziejstwo na rympał
- w ten sposób dziennikarze "Wprost" reklamują tekst swojego tygodnika, w którym czytamy o wielkim przekręcie, jakiego dopuścili się politycy Platformy Obywatelskiej przy okazji "reformowania" śląskich kolei.
Za realizację projektu odpowiadał były marszałek Adam Matusiewicz, który z kolei jest bliskim współpracownikiem Tomasza Tomczykiewicza, szefa śląskiej Platformy.
Wewnętrzna kontrola opisana przez pismo wykazała olbrzymie nieprawidłowości, a prezes powstałej spółki - Witold W. - kilka tygodni temu usłyszał prokuratorskie zarzuty.
Oskarżony prezes nie liczył się z żadnymi kosztami: zamawiał kolejne pociągi, ściągnął nawet austriacki szynobus za dwa miliony złotych - i to mimo trudności z jego działaniem w Polsce - za dostosowanie do naszych warunków zapłacono kolejne 700 tys. złotych. Pismo opisuje kolejne umowy, które opiewają na ponad 25 milionów złotych - za zakup 13 maszyn.
Dodatkowo brakuje faktur, dokumentów i specjalistycznej dokumentacji. Nikogo to jednak nie interesuje. Przynajmniej do czasu...
To gotowy akt oskarżenia i zapis gigantycznego przekrętu
- przekonuje jeden z polityków PO pytany o sprawę przez "Wprost".
Wszystko odbywało się pod kontrolą i pieczą polityków Platformy. Najwyraźniej śląscy platformersi chcieli choć w małym stopniu nawiązać do kolegów z Trójmiasta...
lw, "Wprost"
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/184062-to-zapis-gigantycznego-przekretu-politycy-platformy-znow-dali-o-sobie-znac-tym-razem-w-slaskich-kolejach-w-tle-afery-dziesiatki-milionow-zlotych