Jadwiga Staniszkis broni Macierewicza. Zdaniem socjolog za "wrzutki" medialne związane z likwidacją WSI i agentem Tomkiem odpowiada Graś

fot. PAP/Bartłomiej Zborowski
fot. PAP/Bartłomiej Zborowski

Jak stwierdza w wywiadzie dla Wirtualnej Polski prof. Jadwiga Staniszkis, zamieszanie wokół Antoniego Macierewicza i powołania potencjalnej komisji śledczej skończy się tylko na słowach. Zdaniem socjolog, wielu osobom zależy na ukryciu wielu informacji związanych ze służbami.

Ci, którzy mają duży wpływ na Tuska czy Grasia, wcale nie są zainteresowani, żeby informacje, którymi dysponuje Macierewicz ujrzały światło dzienne. Zwłaszcza, że Macierewicz zapowiedział, że - jeśli dojdzie do komisji - pierwszym świadkiem, którego powoła, będzie prezydent Komorowski. Nawet, jeśli na czele komisji stanie ktoś z Platformy, ciężko będzie tak kierować jej pracą, żeby wypływały tylko wątki uderzające w Macierewicza

- mówi prof. Staniszkis.

Według niej Macierewicz jest człowiekiem do zadań specjalnych:

To patriota, założyciel KOR-u, zawsze był odrębny, ale przez wszystkie te lata aktywności się nie zmienił, jak wielu innych. To intelektualista, któremu wystarczy jedna dana, by stworzyć pewną konstrukcję. Zdarza mu się pomylić datę, nie sprawdzić i na tej podstawie oskarżać, ale tylko ten, który nic nie robi, nie popełnia błędów.

Prof. Staniszkis przypomina, że tak naprawdę Macierewicz wykonał pożyteczną pracę analizując głębokie wpływy środowiska WSI.

Wskazał, jak nadal ci ludzie funkcjonują w różnych układach w sposób nieformalny. To człowiek niespożytej energii, który jeżeli ma poczucie, że robi coś sensownego, nie przejmuje się tym, co mówią inni

- stwierdza socjolog. Jej zdaniem to co robi Macierewicz jest słuszne - pokazuje jaki wpływ ma nasza niedawna historia i obnaża układ sił jaki mamy aktualnie w Polsce. Tą opinię prof. Staniszkis popiera przykładem:

Oglądałam ostatnio film o Zbigniewie Brzezińskim "Strateg", w którym w rolach ekspertów pojawili się niemal wyłącznie "agenci transformacji", których kiedyś określiłam jako pokolenie 84, ludzie, którzy odegrali być może nawet pozytywną rolę w przemianach systemowych, ale jedną nogą tkwili w PRL-owskim establishmencie, pochodzili z różnego rodzaju miękkich struktur komunistycznych, młodzieżówek, jak np. były ambasador RP w USA i wiceminister spraw zagranicznych Jerzy Koźmiński czy prezydent Aleksander Kwaśniewski. Ten film był reklamą tych osób. Zabrakło zaś choćby wzmianki o płk. Kuklińskim, który przecież był kluczową postacią dla wypracowywania przez Brzezińskiego strategii wobec Moskwy. Wkurzają mnie takie zabiegi.(...)  To dowodzi, że wciąż trzeba o sferę symboliczną walczyć. Macierewicz ma w tej kwestii poczucie misji, jego działania wynikają z przekonania, że w Polsce ma obecnie ofensywa "agentów transformacji".

Zdaniem Staniszkis tak naprawdę te działania podjęte przez obrońców WSI i ewentualna komisja śledcza mogą tylko obrócić się na korzyść Macierewicza.

Jak stwierdza socjolog te "wrzutki" związane z Macierewiczem, a także agentem Tomkiem to wynik strategii opracowanej przez Pawła Grasia - atakowanie pojedynczych osób z przeciwnego obozu politycznego. Jednak takie historie raczej PiS-owi nie zaszkodzą

Ludzie są bardziej wrażliwi na wielkie afery korupcyjne w otoczce urzędniczej rządu Tuska, na zegarek Nowaka, niż na sposób komunikowania się "agenta Tomka".

Prof. Staniszkis odnosi się także do politycznej - personalnej sytuacji Prawa i Sprawiedliwości. Jej zdaniem fakt wstąpienia Adama Bielana do Polski Razem jest ze szkodą dla PiS-u:

To postać zupełnie innego kalibru, o lekko ironicznym sposobie bycia. Cztery lata w europarlamencie dały mu bardzo wiele, zdobył cenną wiedzę. Tylko zjednoczenie całej prawicy jeszcze zanim powstała Polska Razem, było szansą na utrwalenie przewagi PiS nad Platformą. Tak szkoda tych wszystkich ludzi z doświadczeniem...

- mówi socjolog. Jej zdaniem na współpracę z byłymi politykami PiS-u, jak z Ziobrą czy Kempą nie zgodził się aparat partyjny - sam Kaczyński był skłonny się tego podjąć. Natomiast zwiększenie się wpływu poszczególnych członków wpływ ma postępująca oligarchizacja - zarówno w PiS-ie jak i w PO, a to spowodowane jest zbliżającymi się wyborami.

mc,wp.pl

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.