Adam Goldman: Polska od początku współpracowała z CIA ws. tajnych więzień. Miliony dolarów trafiły do Polski w pudłach

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. sxc.hu
fot. sxc.hu

Polska od początku współpracowała z CIA w sprawie tajnych więzień. Informacje o tym mam od ludzi, którzy bezpośrednio brali udział w tym programie

– powiedział w TVP Info Adam Goldman, dziennikarz „Washington Post”, który ujawnił, że Polska za tajne więzienia dotrzymała od USA 15 mln dol.

Polski wywiad miał otrzymać od CIA 15 mln dol. za udostępnienie Amerykanom ośrodka szkoleniowego w Starych Kiejkutach, w którym w ukryciu przetrzymywani byli więźniowie podejrzani o współudział w zorganizowaniu zamachów Al-Kaidy -podał dziś „Washington Post”. Gazeta pisze, że na początku 2003 roku Warszawa i Waszyngton sfinalizowały porozumienie, na mocy którego dwaj agenci CIA przekazali polskim służbom specjalnym pieniądze przesłane pocztą dyplomatyczną. Amerykańska agencja już wcześniej uzyskała możliwość korzystania z obiektu w Kiejkutach, gdzie przewiezieni zostali z więzienia w Tajlandii dwaj podejrzani: Saudyjczyk Abd al-Rahim al-Nashiri oraz Palestyńczyk Abu Zubajda.

Prowadzę to śledztwo od kilku lat najpierw dla agencji Associated Press, a teraz dla Washington Post. Informacje te mam od ludzi, którzy bezpośrednio brali udział w programie tajnych więzień w Polsce. Pieniądze, które otrzymała Polska pochodzą z CIA. W przekazaniu pieniędzy pośredniczyła ambasada USA w Warszawie. Pieniądze trafiły do Polski w dwóch pudłach, ponieważ polska służba bezpieczeństwa nie chciała zgodzić się na elektroniczny przelew. Nie wiem co się stało z tymi pieniędzmi potem. Była to pewnie forma podziękowania – gest wdzięczności za pomoc w utworzeniu tajnej bazy

– mówił w TVP Info Adam Goldman.

Wkrótce szczegółowy raport na temat tych tajnych operacji CIA za granicą ma opublikować komisja ds. wywiadu Senatu USA. Jak napisał Goldman ma on mieć 6 tys stron. Senat oceni, czy w tajnych więzieniach stosowano nielegalne tortury.

Nie spodziewam się senacka komisja ds. wywiadu w swoim raporcie oficjalnie potwierdzi ujawnione przeze mnie informacje, ale mam nadzieję na to, że ktoś wreszcie będzie chciał poważnie porozmawiać o tajnych więzieniach w Polsce na Litwie i w Rumunii

– mówił Goldman.

Do doniesień WP odniosła się prokuratura.

Oczywiście zapoznamy się z uwagą z publikacją "Washington Post", zostanie ona dołączona do akt prowadzonego śledztwa, gdyż może ona stanowić informację o dowodach. Jednakże należy pamiętać, że jest to tylko materiał prasowy, który musi podlegać weryfikacji

- powiedział PAP rzecznik Prokuratury Apelacyjnej w Krakowie Piotr Kosmaty.

Dodał, że w tym kontekście prokuratura oczekuje na raport komisji senatu USA, która prowadziła postępowanie dotyczące działalności CIA w tamtych latach.

Raport, oparty na ustaleniach prowadzonego przez nich postępowania, powinien wskazywać źródła dowodowe, czyli dowody z których również będziemy chcieli skorzystać w prowadzonych przez nas śledztwie. Dołączymy ten raport do naszego postępowania, tak jak dołączyliśmy raport senatora Dicka Marty'ego, szwajcarskiego polityka który na zlecenie komisji Parlamentu Europejskiego sporządził raport

- powiedział Piotr Kosmaty.

Polska prokuratura od sierpnia 2008 r. bada, czy polskie władze zgodziły się na stworzenie w Polsce tajnych więzień CIA w latach 2002-2003 i czy ktoś z jej przedstawicieli nie przekroczył uprawnień, godząc się na tortury, jakim w punkcie zatrzymań CIA w Polsce mieli być poddawani podejrzewani o terroryzm. W 2012 r. tajne śledztwo z Warszawy zostało przekazane do Prokuratury Apelacyjnej w Krakowie.

Według mediów zarzuty w tej sprawie miano przygotować wobec b. szefa Agencji Wywiadu Zbigniewa Siemiątkowskiego - oficjalnie nikt tego nigdy nie potwierdził. PAP ustaliła, że śledztwo toczy się "w sprawie", a nie przeciw komukolwiek. Media spekulowały o możliwości postawienia członków b. najwyższych władz RP przed Trybunałem Stanu za domniemaną "rezygnację z suwerenności nad częścią terytorium RP".

Status pokrzywdzonych w śledztwie mają Palestyńczyk Abu Zubajda i Saudyjczyk Abd al-Rahim al-Nashiri (ostatnio dostał go Jemeńczyk Walid Mohammad bin Attash). Twierdzą, że w latach 2002-2003 zostali - za przyzwoleniem polskich władz - osadzeni przez CIA w tajnym więzieniu w Polsce, gdzie CIA miała ich torturować w pomieszczeniach ośrodka polskiego wywiadu w Starych Kiejkutach ma Mazurach. Ich adwokaci w skargach na Polskę skierowanych do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka wnieśli o uznanie, że Polska naruszyła Europejską Konwencję Praw Człowieka. Polska chce odrzucenia skarg. Na początku grudnia ub. roku Trybunał wysłuchał stron w tej sprawie, nie wiadomo kiedy wyda orzeczenie.

Domniemanie, że w Polsce - i w kilku innych krajach europejskich - mogły być tajne więzienia CIA, wysunęła w 2005 r. organizacja Human Rights Watch. Według niej takie więzienie w Polsce miało się znajdować na terenie szkoły wywiadu w Kiejkutach lub w pobliżu wojskowego lotniska w Szymanach na Mazurach. Polscy politycy różnych opcji politycznych wielokrotnie zaprzeczali, by takie więzienia w Polsce istniały

 

TVP INFO, PAP / mall

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych