Kaczyński punktuje Arłukowicza i powołuje się na testament prof. Religi. "System Tuska jest skrajnie niewydajny! Mamy tu syndrom pani Sawickiej..."

PAP/Tomasz Gzell
PAP/Tomasz Gzell

System Tuska jest skrajnie wręcz niewydajny – przez swoją patologię z różnych przyczyn kulturowych. I mimo wzrostu PKB w Polsce nie jest w stanie obsłużyć skromnego zakresu usług społecznych, które można było obsłużyć jeszcze niedawno temu

- mówił premier Jarosław Kaczyński podczas sejmowej debaty nad wotum nieufności dla ministra zdrowia Bartosza Arłukowicza.

Prezes Prawa i Sprawiedliwości powoływał się na testament i dziedzictwo prof. Zbigniewa Religi, po wystąpieniu Kaczyńskiego w Sejmie wyświetlono również klip z archiwalną wypowiedzią śp. Religi.

Chciałem pani poseł bardzo serdecznie podziękować. Bardzo jasno została zarysowana różnica zdań – pani twierdzi, że w służbie jest dobrze. W imieniu swojej partii pozwolę sobie stwierdzić, że jest źle albo bardzo źle i ta diagnoza została w przemówieniu poseł Zalewskiej przedstawiona

- mówił Kaczyński.

I wyliczał wady systemu, nad którym pieczę sprawują minister Tusk z Arłukowiczem:

Kolejki do zabiegów, specjalistów, przerywanie leczenia i to także, jeśli chodzi o choroby onkologiczne, kiedy wyczerpały się limity. Jak oczekiwanie na pogotowie ratunkowe... Ale zostały wspomniane także dramatyczne wydarzenia jednostkowe. Wydarzenia, o których mówi Polska i to jest zupełnie normalne i to egzemplifikacja tego, co dzieje się w polskiej służbie zdrowia. Lekceważenie ich przez panią poseł to coś, nad czym warto się zastanowić i to podkreślić

- przekonywał.

Kaczyński zwrócił uwagę na to, jak bardzo niefunkcjonalne jest zastosowanie mechanizmów rynkowych w służbie zdrowia - zwłaszcza w wykonaniu ekipy Platformy Obywatelskiej:

Szanowni Państwo, można powiedzieć tak – system zorganizowany wokół NFZ i pieniądza jest niesłychanie wręcz niewydajny, czyni z lekarzy buchalterów, a konsylia koncentrują się na tym, jak finansować, a nie jak leczyć. Ale on ma także inne mechanizmy, nieco zewnętrzne wobec niego, które powodują, że jest jeszcze gorzej. O tym też wspominamy – mamy w Polsce zjawisko grupy społeczne, wpływowe poszukują wilczy głód środkó publicznych. A ponieważ tych środków nie ma tak bardzo dużo, bo mieliśmy procesy trwające 20 kilka lat, to służba zdrowia jest znakomitym polem działania dla uwłaszczenia się. Mamy tu syndrom pani Sawickiej!

- mówił prezes PiS, przypominając sprawę oskarżonej o korupcję posłanki PO.

I dodawał:

Mechanizm, który radykalnie obniża efektywność służby zdrowia, ten podatek nałożony na NFZ jest bardzo, bardzo znaczny. Ale jest także jeszcze jedna przyczyna, która obciąża służbę zdrowia – niewydajność systemu jako całości. System Tuska jest skrajnie wręcz niewydajny – przez swoją patologię z różnych przyczyn kulturowych. I mimo wzrostu PKB w Polsce nie jest w stanie obsłużyć skromnego zakresu usług społecznych, które można było obsłużyć jeszcze niedawno temu

- tłumaczył Kaczyński.

Prezes PiS podkreślał, że wady systemu zdrowia w Polsce to jedynie element większej całości. Wytykał też brak kompetencji ministrowi Arłukowiczowi:

Można zapytać – a cóż ma z tym wspólnego minister Arłukowicz, który jest w Platformie Obywatelskiej od niedawna. Otóż minister Arłukowicz doszedł tutaj i wobec tego to pytanie warto postawić. Został ministrem nie dlatego, że miał szczególne doświadczenie w podejmowaniu zadań, ciężko wykazać momenty, w których asystował przy realizacji podobnych zadań. Został wybrany z powodów wizerunkowych, które sprowadzają się do tego, że system Tuska ma dla zwykłych obywateli propagandę, dziś nazywa się to piarem, a to mechanizm manipulacji

- mówił, dodając, że to nie zwalnia go jednak z odpowiedzialności politycznej.

Skąd więc wniosek o wotum nieufności?

To realizacja tej prostej, demokratycznej zasady. Oburzenie pani poseł z tego powodu jest cokolwiek niestosowne. Wreszcie proszę państwa, padł tutaj taki zarzut, który warto rozważyć z innego punktu widzenia – pani poseł, była łaskawa powiedzieć, ze nie mamy alternatywnego planu. Są gotowe projekty ustaw, ale przede wszystkim mamy w Polsce szczególnego rodzaju zasób – dziedzictwo prof. Religi

- tłumaczył.

I podkreślał zasługi nieżyjącego już profesora:

Wielu ministrów zdrowia można by na różne sposoby krytykować, ale był taki jeden, który miał społeczne poparcie. Ten zasób odnosi się do różnych spraw – ale przede wszystkim do tej zasady generalnej: że pacjent jest człowiekiem i że w centrum służby zdrowia musi być pacjent, a nie pieniądz. Mechanizmy rynkowe nie są tymi, które mogą odnosić się do służby zdrowia, to nie jest sfera, na której robi się interesy

- mówił.

Do tego testamentu prof. Religi, który mówi o finansowaniu budżetowym, sieci szpitali, gabinetów lekarskich w szkołach – musimy nawiązać!

- dodawał.

Kaczyński podkreślił, że Arłukowicz nie jest w stanie choćby w części nawiązać do dziedzictwa prof. Religi. Zaapelował o głos za odwołaniem szefa resortu zdrowia, po czym na ekranie wyświetlono fragment przemówienia prof. Religi poświęcony służbie zdrowia.

Idąc do pracy, najpierw idź do pacjentów nie do pokoju lekarskiego

- mówił między innymi minister zdrowia w rządzie PiS.

lw

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych