Tusk za, a nawet przeciw komisji ws. likwidacji WSI. "Nie chciałbym, by Macierewicz jako bohater komisji śledczej kontynuował swoją pracę..."

PAP/Radek Pietruszka
PAP/Radek Pietruszka

Zadaniem tego rządu jest chronić państwo przed takim politycznym bałaganem

- mówił premier Donald Tusk, odnosząc się do kwestii działalności Antoniego Macierewicza. Szef rządu nie chciał jednak jednoznacznie potwierdzić, że będzie rekomendował klubowi Platformy Obywatelskiej poparcie wniosku o komisję śledczą ws. likwidacji WSI.

Tusk podczas krótkiej konferencji prasowej tłumaczył, że choć bardzo negatywnie ocenia postać Macierewicza, to nie jest pewien, czy komisja śledcza nie pomogłaby de facto politykowi PiS:

Macierewicz to negatywny bohater od wielu, wielu lat w ocenie wielu ekspertów, ale także polityków. Negatywny bohater spraw związanych ze służbami specjalnymi. Zadaniem tego rządu jest chronić państwo przed takim politycznym bałaganem. Nie chciałbym, by paradoksalnie Macierewicz jako bohater komisji śledczej kontynuował swoją pracę, która osłabiła Polskę zdewastowała istotną część aparatu państwowego

- tłumaczył Tusk.

Przewodniczący Platformy Obywatelskiej ocenił, że komisja śledcza mogłaby przysłużyć się Macierewiczowi, a przy tym osłabić polskie państwo.

Nie chciałbym, by jakakolwiek, nawet najbardziej uzasadniona akcja osłabiała polskie państwo. Zbyt wiele razy w ciągu ostatnich 20 lat kwestie, które w każdym państwie są dyskretnie chronione, stały się przedmiotem medialnych targów i sensacji. Zanim podejmę decyzję, to będę chciał mieć stuprocentową pewność, że powołanie takiej komisji nie będzie dalszym ciągiem dewastowania wrażliwej części państwa, jakim są służby, ich dorobek i historia. Znając Antoniego Macierewicza, jego ekspresję i poziom odpowiedzialności, to obawiam się, że nawet w roli "podejrzanego", "podsłuchiwanego" może narobić wiele szkód państwu

- podkreślał premier.

Tusk zapewniał, że przed podjęciem decyzji zasięgnie języka ekspertów w tej sprawie. Wydaje się jednak, że Tusk nie jest zainteresowany komisją śledczą, a jedynie tym, by temat Macierewicza jeszcze przez kilka dni był obecny w mediach i debacie publicznej:

Będę to brał pod uwagę, zanim przedstawię moją opinię klubowi PO. Absolutnie rozumiem stanowisko tych, którzy domagają się takiej komisji śledczej po zaskakującym w treści oświadczeniu prokuratury, dlaczego odstąpiła od wyjaśniania tej sprawy. To uzasadnienie jest dość zaskakujące i oryginalne. Komisje śledcze wymyślono po to, by wyjaśniać sprawy, gdy prokuratura i odpowiednie organy nie chcą z pewnych przyczyn sprawy wyjaśnić. Rozumiem determinację, by sprawę Antoniego Macierewicza i jego roli w sprawach WSI i polskich służb wyjaśnić, ale na pewno nie dopuszczę do tego, by tego typu przedsięwzięcia osłabiły państwo polskie. To dla mnie absolutny priorytet

- mówił szef rządu.

Dodał również, że nie jest w stanie zrozumieć argumentów wysuwanych przez polityków ugrupowania Janusza Palikota, którzy chcą "dopaść Macierewicza":

Kiedy słyszę argumenty polityków Twojego Ruchu, że czas by dopaść Antoniego Macierewicza - to nie robi to na mnie wrażenia. Państwo polskie nie jest od tego, by dopadać kogoś ze względu na niechęć polityczną, ale by chronić bezpieczeństwo i interesy Polaków. Wyłącznie pod tym kątem będę oceniał powstanie komisji

- stwierdził premier, dodając, że decyzja w tej sprawie to kwestia "kilku dni".

lw

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.