Coś niesamowitego! Dworaka w sprawie "zapisu na Karnowskiego" przekonuje argument TVP, który jest... ewidentnie nieprawdziwy

Fot. wPolityce.pl
Fot. wPolityce.pl

Przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji zabrał  - na łamach Press.pl - głos w sprawie zdjęcia z anteny programu Jana Pospieszalskiego w którym gościem miał być Jacek Karnowski, redaktor naczelny tygodnika "w Sieci". Ta skandaliczna praktyka, powszechnie uznawana za powrót peerelowskich "zapisów na nazwisko", wzburzyła wiele środowisk. Przypomnijmy, że oficjalnym powodem tej ingerencji był fakt rzekomego sporu prawnego pomiędzy TVP a Jackiem Karnowskim.

Przypomnijmy kluczowe słowa rzecznika TVP Jacka Rakowieckiego:

Powód tej niezgody był oczywisty: portal wSieci.pl Jacka Karnowskiego dopuścił się niedawno wyjątkowo niegodnego zachowania wobec Andrzeja Turskiego, drastycznie łamiąc zasady etyki dziennikarskiej. Sprawa ta będzie, jak wiadomo, miał swój finał w sądzie.

Jak wyjaśnialiśmy na tych łamach, te słowa są ewidentnym kłamstwem.

Kłamstwo pierwsze: nie istnieje coś takiego jak portal wSieci.pl - to tylko strona internetowa tygodnika "w Sieci".

Kłamstwo drugie: Strona "wSieci.pl" nigdy nie napisała słowa o śp. Andrzeju Turskim, a mediów, które ten temat podejmowały, w żaden sposób nie można określić jako "portale Jacka Karnowskiego", który w strukturach Fratria sp. z o.o. pozostaje tylko i wyłącznie redaktorem naczelnym tygodnika "w Sieci", a po objęciu tej funkcji formalnie i oficjalnie zrezygnował z wszelkich innych stanowisk.

Kłamstwo trzecie: w związku z powyższym nie istnieje żadna sprawa mogąca zakończyć się w sądzie pomiędzy Jackiem Karnowskim a telewizją publiczną.

Mimo to Jan Dworak, przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, w wypowiedzi dla Press.pl poparł wprowadzenie tej formy represji wobec dziennikarza:

Za program odpowiada nadawca, wskazuje na to zarówno prawo jak i dotychczasowa praktyka. Na Telewizji Polskiej  jako na nadawcy publicznym ciąży szczególny obowiązek, jakim jest dbałość o bezstronność i rzetelność przekazywanych informacji. Na politykę każdego nadawcy wpływa jednak wiele konkretnych okoliczności.

Niedopuszczalny jest tzw. „zapis na osobę”. To praktyki stosowane w PRL-u, a po 89 roku, przypominam dla osób, które szczęśliwie nie pamiętają tego okresu, to były praktyki, o których nie była informowana osoba, wobec której były stosowane. Po prostu w pewnym momencie orientowała się, że nikt jej nie zaprasza, nie drukuje artykułów i książek, a preteksty podawane są różne i nieprawdziwe. Telewizja Polska wyjaśniła powód, dla którego nie chciała, by w programie „Bliżej” wystąpił redaktor Jacek Karnowski. Powód nie jest zatem tajny, uzasadnienie też zostało przedstawione opinii publicznej. Nie może być więc w tym wypadku mowy o „zapisie na osobę”. Mnie osobiście przekonuje argumentacja nadawcy dotycząca zarówno etyki zawodowej, jak i tego, że Telewizja Polska pozostaje w sporze sądowym, którego stroną jest redaktor Jacek Karnowski.

Powtórzmy raz jeszcze:

Mnie osobiście przekonuje argumentacja nadawcy dotycząca zarówno etyki zawodowej, jak i tego, że Telewizja Polska pozostaje w sporze sądowym, którego stroną jest redaktor Jacek Karnowski.

To oczywista nieprawda. Ręce opadają. TVP może podać Jacka Karnowskiego do sądu w dowolnej sprawie, ale akurat w tej  - nie.

Czy przewodniczący Dworak, żeby publiczność nie pomyślała o nim czegoś niemiłego, mógłby nam podesłać jakiś kwit na poparcie swoje tezy? A jeśli nie to czy się choć zaczerwieni? Czy on też uważa już telewizję publiczną - jak Jacek Rakowiecki - za "swój dom", za coś, co jest jego własnością?

CZYTAJ TEŻ: Nawet za SLD rzecznik TVP zdobyłby się na odrobinę hipokryzji, szukał uzasadnień, coś tam kręcił. A ten bez żenady peroruje o swoich "odruchach"

A tak na marginesie - zdania o wolności słowa i różnicy jaką czyni w "zapisie" publiczne jego ogłoszenie - wzruszające. Prawdziwy demokrata z naszego przewodniczącego. Prawdziwie niezłomny strażnik pluralizmu. Znaczący punkt w biografii...

gim, źródło: Press.pl

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.