Wiktor Janukowycz przestaje się już krępować tym co powiedzą o nim w Brukseli i postanowił wziąć Ukraińców „za twarz”.
Jak opisuje „Rzeczpospolita” - głowa państwa ukraińskiego dziarsko wkroczyła na szlak wytyczony już przez Władimira Putina i Aleksandra Łukaszenko. Od dziś wchodzi w życie prawo na mocy którego organizacje pozarządowe, które otrzymują datki zza granicy muszą opisywać się jako „zagraniczni agenci”. W Rosji doprowadziło to do ostracyzmu wielu organizacji chroniących praw człowieka i spadek ich aktywności.
Już działa cenzura w internecie, która polega na konieczności archiwizowania maili i adresów odwiedzanych stron przez właścicieli tychże stron. Podwyższono kary za rozpowszechnianie „nieprawdziwych, kłamliwych informacji, obrażających honor i godność innej osoby".
Każdy Ukrainiec, który będzie chciał kupić kartę telefoniczną będzie musiał być spisany przez sprzedawcę.
Weszła w życie ustawa przyjęta przez parlament zdominowany przez ugrupowanie sprzyjające prezydentowi o „zakazie blokady budynków, należących do władz państwowych i wykonujących obowiązki państwowe". To oznacza, że okupujący budynek ratusza kijowskiego mają dwa miesiące na jego opuszczenie. Jeśli tego nie zrobią grozi za to do pięciu lat więzienia. Bez zezwolenie MSW (sic!) nie można już ustawiać barykad.
Władza pomyślała też o kierowcach, którzy brali udział w pomocy protestujących blokując ulice prowadzące na Euromajdan. Od dziś taka forma wsparcia grozi utratą prawa jazdy i wysoką grzywną.
„Na dokładkę” i dla ostatecznego poniżenie opozycji rządząca Partia Regionów wspólnie z Komunistyczną Partią Ukrainy zdjęła odpowiedzialność karną z funkcjonariuszy specjalnej jednostki milicji „Berkut" uczestniczących w brutalnej pacyfikacji protestujących. W wyniku jej działań w szpitalach znalazło się kilkadziesiąt ciężko rannych osób.
Czy to już ostateczny odwrót Ukrainy od zasad obowiązujących cywilizowane kraje. Zdaniem specjalistów wszystko zależy od zachowania się opozycji, a ta jest już bardzo słaba.
Na wszelkich frontach poniosła klęską, nie wymusiła dymisji rządu, nie zdołała uniemożliwić przyjęcia„nieprzejrzystego" budżetu, przegrała w wyborach uzupełniających do Rady Najwyższej, nie poradziła sobie z blokadą administracji prezydenta i nie poszerzyła granicy Majdanu poza Kijów
- powiedział „Rz" Konstantyn Bondarenko z kijowskiego Instytutu Ukraińskiej Polityki.
Slaw/ „Rz”
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/183296-prezydent-ukrainy-zdjal-maske-i-ujrzelismy-twarz-putina-janukowycz-i-jego-parlamentarne-zaplecze-wprowadzili-serie-ustaw-antyobywatelskich