Mec. Kownacki o opłacie audiowizualnej: "Minister Zdrojewski kłania się mediom prywatnym przed wyborami"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. M. Czutko
fot. M. Czutko

Znam mnóstwo osób, które nie oglądają telewizji, nie słuchają radia, nie mają nawet telewizora w domu. To jest kolejny podatek i sposób na wyciągnięcie pieniędzy od podatników. Na coś takiego nie może być zgody - w ten sposób poseł PiS, mec. Bartosz Kownacki komentuje w portalu Stefczyk.info zapowiedź ministra Bogdana Zdrojewskiego, że opłata audiowizualna będzie obowiązkowa dla wszystkich, bez względu na to, czy korzystają z telewizora i radioodbiornika, czy nie.

(…) sprawa wygląda jak z autostradami. Ktoś chce to jedzie autostradą, a jak ktoś nie chce, to nie jedzie

- mówi Kownacki. Poseł oburza się także zapowiedzią, że „minimum 10 procent dochodów z abonamentu powinno być przeznaczone na dofinansowanie programów misyjnych, realizowanych przez podmioty prywatne - np. TVN, Polsat”.

(…) ta zapowiedź ministra Zdrojewskiego to jest po prostu ukłon przedwyborczy do mediów. Danie sygnału, że jeżeli będą grzeczne i będą posłusznie realizowały program Platformy Obywatelskiej to coś z tego tortu dostaną. Szczególnie, że teraz na rynku reklamowym chyba nie jest bardzo dobrze. Więc takie zasilenie nawet nie z budżetu, tylko wprost z kieszeni podatników jest czymś skandalicznym. O ile nawet zrozumiałym byłoby takie finansowanie telewizji publicznej, to telewizja prywatna jest przecież prywatnym biznesem.

- mówi Kownacki, który wcale nie jest zaskoczony tym, że w gronie prywatnych mediów, które mogą zostać beneficjentami abonamentu nie wymienia się np. Telewizji Trwam.

(…) wiem, że Telewizja Trwam nie dostanie nic, albo dostanie symbolicznie, żeby tylko zagłuszyć wyrzuty sumienia KRRiTV i żeby nie można było rady z tego powodu atakować. Osobiście nie wierzę, żeby Trwam dostała choćby złotówkę, podniósłby się wtedy ogromny raban. A poza tym, ludzie ministra Zdrojewskiego nie będą chyba zainteresowani przekazywaniem pieniędzy do tych mediów. To jest tak, jak z tygodnikami prawicowymi i lewicowymi, które mają nieść pewna misję, a potem okazuje się, że nieporównywalnie najwięcej dostaje Krytyka Polityczna

- podsumowuje poseł.

źródło: Stefczykinfo.pl/Wuj

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych