Chętnie pójdę do więzienia za obronę nauki, która pochodzi od Boga - deklaruje w rozmowie z „Rzeczpospolitą” abp Józef Michalik. Przewodniczący Episkopatu mówi także o roli Kościoła w kreowaniu postaw i decyzji związanych z najważniejszymi kwestiami.
Sprawa zarodków powstałych przy in vitro stanowi „moralny krzyż” i domaga się prawnego (etycznego) uporządkowania. Dziś nikt nie ma odwagi, by powiedzieć, co z nimi zrobić. Jedynie Kościół broni ich przed zniszczeniem, bo jasno mówi, że to już jest życie człowieka. W tych sytuacjach krańcowych i trudnych Kościół musi przypominać o regułach
- mówi abp Michalik, zaznaczając, że duchowni nie powinni się lękać w kwestiach, które stanowią o istocie człowieka.
Kościół musi być gotowy także na prześladowania. Jeśli Bóg da mi siłę i łaskę, to chętnie pójdę do więzienia za obronę nauki, która pochodzi od Boga. Bez głosu Kościoła świat będzie kompletnie zagubiony. Pociechą dla mnie jest także to, że i Jezus nie pokonał wszystkich. Bóg nie narzuca siłą swojego myślenia, składa propozycję. Pokazał drogę i dał szansę, byśmy sprawdzili, co jest prawdziwe i piękne. Dziś dramat polega na tym, że nowe prądy postnowoczesne całą naturę chcą ustanowić na nowo. Nie pokazują żadnej drogi, pokazują chaos. Człowiek ma sam decydować o tym, co jest dobre, co złe, co przyjemne, co moralne. Jednak ta droga nigdzie nas nie zaprowadzi
- przestrzega hierarcha.
źródło: „Rzeczpospolita”/Wuj
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/173784-abp-jozef-michalik-pojdzie-do-wiezienia-kosciol-musi-byc-gotowy-takze-na-przesladowania