Piecha o przyszłej scenie politycznej: "Jest prawica i jest lewica, a coś takiego centrowego jak PO ma najwyżej 10 proc."

fot. You Tube
fot. You Tube

Wygramy wybory i będziemy rządzić samodzielnie, ale nawet gdyby tak się nie stało, to zapewniam, że przynajmniej jedna partia do koalicji natychmiast się do nas zgłosi

- zapowiada Bolesław Piecha, senator Prawa i Sprawiedliwości w rozmowie z "Gazeta Wyborczą".

Tą partią, miałoby być np. PSL, jeśli - jak zaznacza b. wiceminister zdrowia - udałoby mu się przekroczyć próg wyborczy. Skąd taka pewność?

Kto dojdzie do władzy, temu zaoferują usługi, aby nie stracić tego, co mają. Podobną filozofię miała Samoobrona: brać władzę i stanowiska, warunków ideowych nie stawiać. Socjologowie określają tę grupę jako lumpenpolitycy.

Piecha stawia ciekawą diagnozę przyszłej sceny politycznej.

SLD będzie naszym głównym i poważnym wrogiem. SLD będzie zyskiwać na znaczeniu. PO się skończy, to już jest łabędzi śpiew. Już w eurowyborach to będzie widać - przegra nie tylko z nami, ale też z SLD

- zapowiada senator ze Śląska i precyzuje:

układ sił politycznych w Polsce za chwilę będzie wyglądał tak: jest prawica i jest lewica, a coś takiego centrowego jak PO ma najwyżej 10 proc.

Piecha nie widzi zagrożenia dla PiS ani ze strony ugrupowania Jarosława Gowina...

Gowin jest raczej konkurencją dla PO. (...) On jest konserwatywny w sferze obyczajowej, ale w gospodarczej - nie wiadomo jaki.

... Solidarnej Polski...

Solidarna Polska głosi program PiS, różni się od nas tylko stosunkiem do Jarosława Kaczyńskiego. Dlatego może nam próbować odbierać głosy. Jeśli jednak w wyborach do europarlamentu nie zdobędą mandatów - już po nich.

... czy też narodowców

Nie sądzę, aby byli w stanie się zorganizować. To folklor polityczny, chyba że sytuacja gospodarcza będzie się zmieniała. Bo jeśli nastąpi gwałtowna zapaść, to nastroje się zradykalizują. To zawsze nakręcało takie populistyczne ugrupowania jak Samoobrona, Tymiński czy Palikot

- podsumowuje szanse "rywali" Prawa i Sprawiedliwości.


Gazeta Wyborcza, kim

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.