Kolejna wypowiedź do zbioru złotoustego Radosława. Kulisy zamkniętego spotkania ds. Ukrainy: szef MSZ o korupcji na Ukrainie i "niepokalanej" Tymoszenko

fot. PAP/Paweł Supernak
fot. PAP/Paweł Supernak

W ostatnim czasie, kiedy to przed europejskimi dyplomatami stanęło trudne zadanie odpowiedniej reakcji na wydarzenia na Ukrainie, Radosław Sikorski nie popisał się swoim wyczuciem. Szef polskiego MSZ przysporzył rządowi wiele kłopotów swoim wpisem na twitterze:

Oczekuję od polityków PiS deklaracji ile polskich miliardów chcą wpompować w skorumpowaną gospodarkę Ukrainy aby przekupić prezydenta Janukowycza. (...) Nie możemy wejść w merkantylną logikę Rosji, prez. Janukowycza i PiS. Najpierw reformy, potem pomoc.

CZYTAJ WIĘCEJ: Lawina krytyki po dziwnym wsparciu Sikorskiego dla Kijowa: minister tweetuje o miliardach dla skorumpowanej gospodarki Ukrainy

Teraz o dziwnym - delikatnie mówiąc - zachowaniu Radosława Sikorskiego pisze w najnowszym numerze tygodnik "Wprost".

Mówić, że gospodarka ukraińska nie jest skorumpowana, to tak jakby mówić, że Julia Tymoszenko jest dziewicą

- miał oświadczyć minister spraw zagranicznych na zamkniętym spotkaniu sejmowej grupy ds. Ukrainy, które odbyło się w ubiegłym tygodniu.

Po czym uśmiecha się szeroko, zadowolony z własnej riposty

- uzupełnia "Wprost".

Już sam fakt, że Radosław Sikorski zjawił się posiedzeniiu grupy zaskoczyła jej członków. Szef MSZ nawet na posiedzenia parlamentarnych komisji nie udaje się osobiście, tylko wysyła zastępców. Jednak tym razem Sikroski nie miał wyjścia.

Donald nigdy się tak na niego nie wkurzył, jak w ostatni weekend, Radek miał naprawiać sytuację, ale wyszło jeszcze gorzej. Gubi go pewność siebie i przekonanie o własnej nieomylności

- tłumaczy tygodnikowi jeden z polityków PO.

Najwyraźniej tym razem pewność siebie też go zgubiła. O "specyficznej" ripoście Sikroskiego wspomniał w wywiadzie dla Polsat News Jarosław Kaczyński, dyplomatycznie nie przywołując całej kwestii szefa MSZ.

CZYTAJ TAKŻE: Kaczyński domaga się większej aktywności Sikorskiego. "Szef MSZ przyznał dziś, że w sprawie Ukrainy nic nie można zrobić. Niech jedzie do Kijowa i mobilizuje UE!"

Uwielbiający tweetować minister Sikorski, zdążył już zareagować na informacje ujawnione przez "Wprost".

Cytat brzmiał: 'Powiedzieć o ukraińskiej gospodarce, że nie jest skorumpowana, to tak jak powiedzieć o Julii Tymoszenko że jest niepokalanie uczcziwa.'  Mam nadzieję, że reszta artykułu bardziej precyzyjna.

Czy tym razem Sikorski znowu będzie musiał się tłumaczyć Tuskowi ze swoich nieodpowiedzialnych słów? Ciekawe ile razy taka sytuacja się jeszcze powtórzy zanim premier zrozumie, że zachowanie szefa MSZ przypomina bardziej farsę niż prowadzenie polityki zagranicznej. Obsrwując Donalda Tuska możemy przypuszczać, że takie wypowiedzi będą się jeszcze powtarzać wiele razy...

mc,wprost.pl,twitter.pl

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych