Szałamacha o zmianach dot. OFE: "Władza musi spróbować dołożyć Polakom >>narkotyku<<, by choć krótkotrwale poprawić nastroje". NASZ WYWIAD

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. PAP/Grzegorz Jakubowski
Fot. PAP/Grzegorz Jakubowski

wPolityce.pl: Sejm przyjął ustawę zmieniającą system emerytalny. Obecnie środki obywateli z OFE zostaną przekazane ZUSowi. W przeddzień głosowania, w czwartek wieczorem komisja finansów poparła poprawkę zmieniającą cały tekst ustawy. Mimo wielu poprawek i wątpliwości rządowi bardzo się spieszyło, by już w piątek przyjąć projekt. Skąd ten pośpiech?

Paweł Szałamacha, poseł PiS, były wiceminister skarbu: Wspomniana przez pana poprawka to trick proceduralny, który miał rozwiązać problem powstały po tym, jak Solidarna Polska zgłosiła kilkaset poprawek do ustawy. Na trick odpowiedziano trickiem. To nie wskazuje na szczególną powagę prac nad tym projektem. Determinacja rządzących jest duża. Bowiem bez pieniędzy z OFE rząd nie byłby w stanie ułożyć budżetu na 2014 rok. Pozyskane środki już zostały zapisane w ustawie budżetowej. Bez demontażu OFE posypałby się budżet.

Co to oznacza dla Polaków? Oni mogą być spokojni, czy wręcz odwrotnie? Jaki wpływ na ich sytuację ma przyjętą ustawa?

Ta zmiana niczego nie załatwia. Wciąż pozostają nam do rozwiązania poważne problemy. Przegłosowana ustawa da jednorazowy zastrzyk pieniędzy na rzecz budżetu państwa. Jednak zjawiska narastające od 5-6 lat pozostają. Mówiąc choćby o spadających wpływach z podatków pośrednich. Te wpływy załamały się w zeszłym roku, jednak tendencja nie została odwrócona. Mamy coraz większą szarą strefę, mamy rosnącą aferę działań przestępczych. Mamy coraz więcej przypadków strukturalnej przestępczości, wyłudzeń itd.

Tym rząd się nie zajmuje?

Nie słyszymy w ogóle o działaniach aparatu skarbowego czy innych służb zwalczających przestępczość zorganizowaną. Nie robi się niczego, by te patologie choćby ograniczyć. Zmieniając prawo dotyczące systemu emerytalnego, rząd pobierze pieniądze z OFE i je wyda. Uzyska sterowność w krótkim terminie, ale poważne problemy pozostaną.

Może jednak warto kupić czas, przekazać środki do ZUS i w tym czasie przeprowadzać zmiany w Polsce?

Rząd właśnie kupuje czas. Ekipa rządząca chce zyskać czas i podnieść nastroje opinii publicznej do czasu następujących po sobie czterech wyborów. Władza musi spróbować dołożyć Polakom "narkotyku", by choć krótkotrwale poprawić nastroje.

Sprawa OFE w pana ocenie jest już rozstrzygnięta? Można liczyć na prezydenckie weto lub zatrzymanie tej zmiany przez Trybunał Konstytucyjny?

Nie liczyłbym na weto prezydenta Bronisława Komorowskiego w tej sprawie. Z kolei Trybunał Konstytucyjny jest w stanie wydać jakiekolwiek orzeczenie długo po tym, jak sprawa OFE będzie już "pozamiatana".

Rozmawiał KL

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych