Sejmowa komisja ds. służb specjalnych nie wydała opinii na temat wniosku PiS, czy Sejm może wysłuchać informacji szefa CBA i prokuratora generalnego w sprawie korupcji przy informatyzacji urzędów. Wcześniej sama chce się z taką informacją zapoznać.
Marszałek Sejmu prosiła speckomisję o opinię w sprawie wniosku klubu PiS o przedstawienie przez prezesa Rady Ministrów, szefa Centralnego Biura Antykorupcyjnego oraz prokuratora generalnego informacji na temat działań organów ścigania dotyczących zamówień na zakup sprzętu i usług teleinformatycznych przez Centrum Projektów Informatycznych byłego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji, Komendę Główną Policji, Ministerstwo Spraw Zagranicznych oraz Główny Urząd Statystyczny.
Prokurator generalny Andrzej Seremet pytany po czwartkowym posiedzeniu powiedział, że w jego opinii taka informacja może zostać przedstawiona Sejmowi, ale jedynie w zakresie, jaki określi prokurator prowadzący śledztwo.
Informacja musiałaby być okrojona do takich granic, jakie określi prokurator, by nie zaszkodzić śledztwu. Chodzi o to, by nie ujawnić tajemnic, które mogłyby mieć wpływ na jego przebieg
- powiedział Seremet.
Posłowie PiS, którzy wnosili o udzielenie takiej informacji Sejmowi, są zaskoczeni propozycją przewodniczącej Elżbiety Radziszewskiej z PO i decyzją komisji.
Prokurator generalny i szef CBA powiedzieli nam w czwartek zgodnie, że taką informację mogą przedstawić Sejmowi w jawnym trybie w zakresie ograniczonym dobrem śledztwa. Nie wiem skąd taka decyzja przewodniczącej. Informacja ma być dopiero wpisana do planu pracy komisji na kolejne półrocze. Oznacza to odwlekanie informacji o tej bulwersującej sprawie, oczekiwanie, że ona przycichnie. Zastanowimy się nad naszymi dalszymi działaniami wobec takiej decyzji komisji
– powiedziała Beata Mazurek z PiS.
Seremet, pytany o kolejne zatrzymania w tej sprawie i zarzuty dla kolejnych osób, powiedział jedynie, że na pewno nie jest to koniec śledztwa.
Z całą pewnością trzeba oczekiwać realizacji założonych przez prokuratora kierunków śledztwa
- dodał.
Również szef CBA Paweł Wojtunik zaznaczył, że śledztwo dotyczące korupcji przy przetargach informatycznych dla instytucji stale się toczy.
Nie wiem, skąd oczekiwania mediów, że zatrzymamy w tej sprawie jakichś konstytucyjnych ministrów. Wbrew obiegowej opinii ministrowie nie mają w tych sprawach za dużo do powiedzenia. Ważniejszy jest często dyrektor
- powiedział Wojtunik.
Osób, które otrzymały zarzuty od początku śledztwa jest obecnie około czterdziestu. Pracujemy ciężko, kolejne zatrzymania zależą od prokuratora, ale z materiałów, które dostarczyliśmy i dostarczamy, myślę, że sprawa jest rozwojowa
- powiedział. Zaznaczył, że wymieniane do tej pory instytucje nie są wszystkimi, które były kontrolowane i będą kontrolowane i wobec których są wątpliwości.
To nie wynika z charakteru tych instytucji, tylko przekrojowego charakteru korupcji, jaka ma miejsce w tej dziedzinie
- wyjaśnił.
W ramach półrocznej rotacji stanowisk nowym wiceprzewodniczącym komisji w miejsce Zbigniewa Sosnowskiego z PSL został Paweł Olszewski z PO. Marek Opioła poinformował, że zgłosił kandydaturę Beaty Mazurek, ale nie przeszła ona w głosowaniu.
Slaw/ PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/172749-komisja-ds-sluzb-specjalnych-nie-wydala-opinii-w-sprawie-informacji-dla-sejmu-o-aferach-korupcyjnych-co-platforma-chce-ukryc