Rozbrajający minister Siemoniak. Podejrzenia ws. szefa SKW? "Słuchacze i pan redaktor powinni mieć w takich sprawach do nas elementarne zaufanie"

PAP/Paweł Supernak
PAP/Paweł Supernak

Szef MON Tomasz Siemoniak w rozmowie z RMF FM tłumaczy, że gen. Skrzypczak "pracował uczciwie", a "bilans jego pracy, jest bilansem pozytywnym". Dodaje, że sprawę listu Skrzypczaka do izraelskiego ministerstwa obrony wyjaśnia prokuratura.

Nie pochwalam spotkań z lobbystami. Uważam, że to był błędy. Natomiast uważam, że rzetelnie oceniając bilans działalności wiceministra Waldemara Skrzypczaka trzeba widzieć ogromną pracę, którą w tym czasie wykonał. Te elementy, o których pan wspomina, niech oceni prokuratura. One nie mają związku z tym, co on robił i nie przynosiły żadnych efektów w tych obszarach modernizacji wojska, którymi się zajmował

- zaznacza szef MON.

Podkreśla, że dymisja wiceministra "to jego własna decyzja":

Uznał - i tutaj podziwiam go za takie podejście... Powiedział mi tak, że "nie zrobiłem niczego złego, chciałem tutaj dalej ciężko pracować, ale nie chcę być obciążeniem dla pana, czyli ministra obrony czy dla premiera i w związku z tym podaję się do dymisji". Myślę, że w sytuacji, kiedy nie ma się formalnie postawionych zarzutów przez prokuraturę. Do tego jest, jak sądzę bardzo daleko albo w ogóle do tego nie dojdzie. Pojawiło się tylko mnóstwo artykułów prasowych, taka postawa (Skrzypczaka - red.) zasługuje na szacunek.

Siemoniak pytany o ostatni wywiad z gen. Skrzypczakiem oraz jego słowa, że służby wymknęły się spod kontroli, odpowiada:

Nie sądzę, żeby było tak, że służby wymknęły się spod kontroli. On (Skrzypczak - red.) ma oczywiście prawo do negatywnej oceny działalności służb wobec jego osoby, natomiast ja patrząc na całość takiej oceny nie podzielam. Zresztą on ją formuje warunkowo i miękko.

Odnosząc się do zarzutu dotyczącego przemytu alkoholu przez SKW, o czym również mówił były wiceminister, Siemoniak reaguje bardzo nonszalancko:

Media donosiły o różnych złych zjawiskach. Żadna instytucja nie jest wolna od jakiejś tam patologii - ważne, żeby była zwalczona. Ale przecież to, o czym jest mowa w wywiadzie, nie dotyczy głównych obszarów działalności Służby Kontrwywiadu Wojskowego.

Zaznacza również, że "nie chcę mówić o chorobie" trapiącej SKW.

We wrześniu wnioskowałem o zmianę szefa służby, premier się do tego wniosku przychylił. Jest nowy pełniący obowiązki i wczoraj do Sejmu poszedł wniosek o opinię na temat tego, żeby objął obowiązki już nie tymczasowo, a na dobre. Myślę, że ta służba jest na jak najlepszej drodze, żeby lepiej wykonywać swoje zadania

- tłumaczy szef MON.

Pytany, czy przy tak poważnych zarzutach ppłk. Piotr Pytel, który wywodzi się z SKW, powinien obejmować stanowisko szefa Służby, Tomasz Siemoniak tłumaczy:

Rozważaliśmy różne warianty. Uznaliśmy, że w interesie tej służby, w interesie państwa, sił zbrojnych jest takie właśnie rozwiązanie. Naprawdę starannie sprawdziliśmy osobę pułkownika Pytla pod kątem jego zdolności do kierowania służbą i wydaje się w tym momencie osobą optymalną.

Szef MON odniósł się również do podejrzeń, formułowanych na łamach portalu wPolityce.pl przez Tomasza Kaczmarka, który mówił, że ppłk. Pytla zwolniono z UOP, ponieważ nie umiał się wytłumaczyć z kontaktów z rosyjskimi służbami. Zdaniem Siemoniaka "Kaczmarek twierdzi różne rzeczy", a minister "nie chcę się do tego w ogóle odnosić". Dodaje, że nie wie nic na temat podejrzeń wobec Pytla.

Zupełnie rozbrajająca była odpowiedź na kolejne pytanie dziennikarza. Odpowiadając na pytanie, czy wątpliwości nie budzą bezprawne kontakty SKW z FSB, które nadzorował Pytel, Siemoniak mówi:

Nie budzi jakichkolwiek wątpliwości. Myślę, że słuchacze i pan redaktor powinni mieć tutaj w takich sprawach do nas elementarne zaufanie, że gdyby były takie wątpliwości, to nigdy by taka osoba nie objęła kierownictwa służby specjalnej.

Kończąc wątek SKW Siemoniak dodaje, że "nie widzi powodu, żeby komentować kompletnie nieuzasadnione opinie", dotyczące braku aktywności kontrwywiadu wojskowego na odcinku wschodnim.

Jak widać, humoru szefowi MON nic nie może zepsuć. Odchodzi dobry wiceminister to dobrze, SKW działa źle, ale jest dobrze, szef SKW stoi pod poważnymi zarzutami, ale jest dobrze. Jednak żadnych konkretów, ani wyjaśnień nie ma.

KL

Autor

Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.