Bartoszewski w ślad za prasą rosyjską rzucił się z właściwym sobie wdziękiem na lidera polskiej opozycji. "Kaczyński pluje na Polskę"

Fot. KPRM
Fot. KPRM

Jarosław Kaczyński nie ma dobrej prasy. Po rosyjskich mediach zaatakowały go „autorytety moralne” w Polsce. Nie mogło wśród nich oczywiście zabraknąć Władysława Bartoszewskiego.

Jarosław Kaczyński pluje na Polskę. Jeżeli ktoś pluje na własną głowę państwa i na własne państwo obelżywymi słowami, złośliwościami, symbolami, to pluje sam na siebie

- były minister spraw zagranicznych dziarsko wypluł swoje poglądy na temat lidera opozycji na portalu Wirtualna Polska. Bartoszewski nawiązał w ten sposób do niechęci Kaczyńskiego do Komorowskiego za m.in. chamskie zachowanie przejawiane przez obecnego prezydenta wobec swojego poprzednika. Wtedy Bartoszewski milczał i nie potępiał plucia...

Zresztą Bartoszewskiemu, któremu niemiecka polityka historyczna dozgonnie jest wdzięczna za słynne zdanie wypowiedziane dla dziennika „die Welt”, że "podczas wojny mniej się bał umundurowanego Niemca niż Polaka", nie podoba się również ta część społeczeństwa, która głosuje na opozycję prawicowo-konserwatywną:

Ja nie wykluczam najgłupszych nawet decyzji części społeczeństwa, ponieważ nie ma prawnej regulacji tępienia głupoty.

Co jeszcze boli zasłużonego bojownika o wolność, w tym o wolność wyrażania opinii?

Na miłość Boską! Media kompletnie ogłupione, codziennie pokazywały pana Leppera. Tak samo, jak codziennie w telewizji pan Ziobro mówił po 2 godziny. Pan Dorn mówił godzinami, teraz mu przeszło. Rzeczy niemożliwe stały się możliwe. A rzeczy, które były racjonalne, okazywały się nieracjonalne

- wspomina ze złością "ponure" czasy.

Na szczęście dla Bartoszewskiego i jego środowiska dziś wiele się zmieniło i media pokazują już tylko tych, którzy mówią mądre i racjonalne rzeczy...

Slaw/ wp.pl

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.