Niedzielna rozmowa premiera Donalda Tuska, części ministrów, szefów służb i ekspertów o sytuacji na Ukrainie była długa i zakończyła się późną nocą - poinformował rzecznik rządu Paweł Graś.
Premier chciał zebrać maksymalnie dużo informacji, aktualnej wiedzy
- wyjaśnił.
Trwa dyskusja o możliwych scenariuszach, o możliwym rozwoju sytuacji na Ukrainie
- dodał Graś w poniedziałek w Polsat News.
Jednoznacznie mówimy, że teraz jest czas na rozmowę władzy z opozycją
- powiedział Graś.
Jak podkreślił, "nie ma drugiego takiego państwa w Europie, które byłoby tak zaangażowane w sprawę Ukrainy, jak Polska".
Dowodziliśmy tego wielokrotnie (...) Byliśmy niemal jedynym krajem w UE, który konsekwentnie walczył o to, by drzwi do Europy dla Ukrainy były otwarte
- zauważył rzecznik rządu.
W jego ocenie obecnie "w interesie Polski i w interesie społeczności międzynarodowej, a przede wszystkim w interesie Ukrainy jest to, by zapanowała tam stabilizacja i by nie dochodziło tam do użycia przemocy".
Drogę, jaką wybierze Ukraina muszą wybrać sami Ukraińcy
- wskazał Graś.
Odniósł się też do postulatów dotyczących obecności szefa polskiej dyplomacji Radosława Sikorskiego w Kijowie. Apelował o to prezes PiS Jarosław Kaczyński. Zdaniem Grasia "obecność ministra spraw zagranicznych (...) na wiecu opozycji byłaby niefortunna" i "niekomfortowa".
Czym innym jest polityczna obecność partii opozycyjnych czy partii koalicyjnych (...) a zupełnie czym innym jest zaangażowanie oficjalne czynników rządowych
- ocenił rzecznik rządu.
Jak zauważył, polska dyplomacja, premier i minister spraw zagranicznych "w ramach możliwości i zasad postępowania, działają i będą działać w ciągu najbliższych godzin i dni".
Cały polski rząd od wielu miesięcy, od wielu lat był aktywnie zaangażowany w to, by dialog pomiędzy UE a Ukrainą trwał
- podkreślił Graś.
Pojawiły się sygnały ze strony ukraińskiej, które mówią o ewentualnym powrocie do rozmów z UE. Tego typu starania i rozmowy będziemy wspierać
- zapewnił rzecznik rządu.
Według komunikatu CIR w spotkaniu, które odbyło się w niedzielę wieczorem w kancelarii premiera, udział wzięli: minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski, minister spraw wewnętrznych Bartłomiej Sienkiewicz, szef KPRM Jacek Cichocki, podsekretarz stanu ds. współpracy rozwojowej i problematyki wschodniej w MSZ Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, szef Agencji Wywiadu gen. bryg. Maciej Hunia oraz dyrektor Ośrodka Studiów Wschodnich dr Olaf Osica.
Na Ukrainie, głównie w Kijowie, trwają od 21 listopada protesty, związane z odmową władz podpisania umowy stowarzyszeniowej z Unią Europejską. Na Majdanie Niepodległości protestowało w niedzielę w południe ok. 200 tysięcy - a według niektórych mediów - nawet 500 tysięcy osób.
Doszło do starć z milicją, gdy młodzi, ubrani na sportowo ludzie, zaatakowali siedzibę Janukowycza. Opozycja twierdzi, że zostali oni wynajęci przez władze. Nawołuje też ludzi, którzy znajdują się przy siedzibie administracji Janukowycza, by powrócili na Majdan Niepodległości. W poniedziałek rano demonstranci żądający zmiany władz Ukrainy, które nie podpisały umowy stowarzyszeniowej z UE, zablokowali wszystkie wejścia do siedziby rządu w Kijowie. Noc na Majdanie Niepodległości, gdzie mieści się centrum protestów, minęła spokojnie.
źródło: PAP/Wuj
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/172488-gras-ujawnia-kulisy-nocnej-narady-premier-chcial-zebrac-maksymalnie-duzo-informacji-nt-ukrainy