Tusk z Hollandem zapewniają o otwartych drzwiach dla Ukrainy

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. Radek Pietruszka / PAP
Fot. Radek Pietruszka / PAP

UE zrobiła więcej niż powinna ws. umowy stowarzyszeniowej z Ukrainą; nie podpisano jej, bo zabrakło determinacji ze strony ukraińskich władz - ocenił premier Donald Tusk. Razem prezydentem Francji Francois Hollande'em zapewniali, że drzwi do UE są dla Ukrainy nadal otwarte.

W piątek w Warszawie pod przewodnictwem premiera Tuska oraz prezydenta Hollande'a odbyły się polsko-francuskie konsultacje międzyrządowe. Wzięli w nich udział ministrowie: gospodarki, obrony, rolnictwa i środowiska.

Europa mówi dziś w sprawie Ukrainy jednym głosem, że zbliżenie między Kijowem, a Unią stało się faktem, że europejskie drzwi dla Ukrainy pozostają otwarte

- powiedział Tusk na wspólnej z Hollande'em konferencji prasowej. Ocenił, że sam proces negocjacji z Ukrainą powoduje zbliżanie się standardów ukraińskich do standardów europejskich.

Premier podkreślił, że jest oczywiste, iż historia zbliżenia Ukrainy do UE nie zakończyła się na szczycie w Wilnie. Zapewnił, że Polska nadal będzie pracowała nad zbliżeniem z naszymi wschodnimi sąsiadami.

Być może w przyszłości strategiczna wyobraźnia przywódców ukraińskich pozwoli im na podjęcie decyzji, które w naszym najgłębszym przekonaniu są potrzebne Europie i Ukrainie

- powiedział Tusk.

Szef polskiego rządu zaznaczył też, iż cieszy się z tego, że obywatele Ukrainy pokazali w ostatnich dniach swą determinację i gotowość do bliskiej współpracy i do integracji narodu ukraińskiego z narodami europejskimi.

To być może nawet jest ważniejsze w tym strategicznym procesie, niż brak decydującego podpisu ze strony prezydenta Ukrainy

- ocenił Tusk.

Wyraził też przekonanie, iż "Europa pozostaje tak atrakcyjnym modelem dla przygniatającej większości państw świata - nie tylko ze względu na pozycję gospodarczą - że prędzej czy później także przywódcy Ukrainy nabiorą więcej determinacji i odwagi w tym procesie zbliżania Ukrainy i UE".

Tusk przekonywał, że "Unia zrobiła więcej niż powinna", aby Ukraina podpisała umowę stowarzyszeniową. Zauważył też, że presja ze strony Rosji na Ukrainę była tak samo mocna, a może nawet mocniejsza w przypadku Mołdawii i Gruzji (które mimo to w piątek parafowały umowy stowarzyszeniowe z UE).

Zabrakło determinacji i woli politycznej (ze strony władz ukraińskich)

- ocenił premier.

Również prezydent Francji zadeklarował, że "drzwi dla Ukrainy są nadal otwarte".

Nie kupuje się stowarzyszenia z Unią, to nie jest tak, że płacimy za to, żeby Ukraina się z nami zbliżyła. To musi wynikać z przekonania Ukrainy, oczywiście konieczne jest wsparcie

- powiedział Hollande, pytany, czy Unia zrobiła wszystko, aby Ukraina mogła podpisać umowę stowarzyszeniową.

Jak ocenił, Unia zrobiła "to, co trzeba było zrobić i teraz to do Ukrainy należą kolejne działania".

Kiedy władze Ukrainy postanowią o tym (podpisaniu umowy stowarzyszeniowej), oczywiście będzie możliwość podjęcia nowej inicjatywy, ale to nie jest tak, że my czymś handlujemy

- zaznaczył prezydent Francji.

Hollande pytany, czy Francja popiera wejście Ukrainy, Gruzji i Mołdawii do UE, powiedział: "mamy podejście polegające na stowarzyszaniu tych krajów z Unią, jednakże stowarzyszenie nie oznacza dla nas przystąpienia do Unii".

W piątek zakończył się szczyt Partnerstwa Wschodniego w Wilnie; wbrew wcześniejszym planom nie podpisano umowy o stowarzyszeniu UE-Ukraina. Umowy o stowarzyszeniu parafowały Gruzja i Mołdawia.

Tusk przekonywał, że relacje Polski z Francją mogą być wzorem dwustronnej współpracy w ramach UE. Podkreślił, że Polska i Francja mają zbieżne stanowiska we wszystkich właściwie kluczowych kwestiach dotyczących UE.

A tam, gdzie stanowiska czasami są rozbieżne, świetnie znajdujemy wspólny język i zdolność do szukania kompromisów

- zapewnił.

Szef rządu zaznaczył również, że wielką zasługą Hollande'a jest "jego osobiste zaangażowanie w nasze relacje, (w to), że polsko-francuskie relacje są najlepsze w historii".

Jestem przekonany, że będzie to oznaczało także wspólne przedsięwzięcia, nie tylko wspólne punkty widzenia

- zaznaczył Tusk.

Hollande poinformował, że rozmawiał z Tuskiem m.in. o kwestiach bezpieczeństwa i obrony.

Wspólnie musimy przygotować się do grudniowej Rady Europejskiej, która poświęcona będzie kwestii obronności

- zaznaczył.

Prezydent Francji przyjął też zaproszenie na targi przemysłu zbrojeniowego w Kielcach w 2014 roku.

Współpraca z Francją w tej dziedzinie (obronności - PAP) ma dla nas wymiar absolutnie kluczowy

- podkreślił premier.

Hollande zadeklarował, że francuskie przedsiębiorstwa będą uczestniczyły w przetargach na modernizację polskiego wojska.

Zdaniem Hollande'a bardzo ważną dziedziną współpracy obu państw jest energetyka.

Polska i Francja podejmują własne decyzje w zakresie tego, jak będą rozwijać swoją energetykę. Chcemy zmniejszyć naszą zależność od niektórych źródeł energii, pochodzących z zewnątrz

- podkreślił.

Prezydent Francji zadeklarował również, że oba państwa chcą wspólnie działać na rzecz zatrudnienia, szczególnie ludzi młodych.

Moim celem jest redukcja bezrobocia wśród młodych

- podkreślił.

Tusk poinformował z kolei, że kolejnymi tematami rozmów były: szczyt klimatyczny COP19, który zakończył się niedawno w Warszawie, a także zwalczanie skutków kryzysu finansowego i gospodarczego.

Będziemy razem pracowali także nad utworzeniem silnego mechanizmu unii bankowej, będziemy rozmawiali o polityce zatrudnienia

- podkreślił Tusk. Jak ocenił, szczyt klimatyczny w Warszawie "ku zaskoczeniu niektórych zakończył się sukcesem".

W obecności obu polityków zostały podpisane umowy: o polsko-francuskim partnerstwie strategicznym oraz o wzmocnieniu współpracy w dziedzinie morskiej. Ministrowie obrony obu krajów podpisali też list intencyjny dotyczący wzmocnienia współpracy w dziedzinie powietrznej i lądowej. Zdaniem Tuska, podpisanie umów pokazuje, że współpraca polsko-francuska przynosi "konkretne owoce".

PAP, mtp

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych