Polecamy państwu niezwykle ciekawy artykuł doktora Piotra Gontarczyka z najnowszego tygodnika "Uważam Rze. Inaczej Pisane". W tekście "Wróg klasowy Jaruzelski" historyk wraca bowiem do jednego z najmniej znanych wątków biografii Wojciecha Jaruzelskiego, a więc okresu kiedy jego rodzina znalazła się po 17 września 1939 roku pod sowiecką okupacją. Artykuł Gontarczyka tak naprawdę dotyka jednak szerszej kwestii - jak to się stało, że syn rodziny o szlacheckich korzeniach, stał się w PRL sowieckim aparatczykiem:
W latach II Rzeczpospolitej rodzina Jaruzelskich była już mocno zubożała. (...) Kiedy wybuchła wojna do Trzecin zjechali krewni Jaruzelskich z Łomży i Zambrowa w nadziei, że na wsi uda się przetrwać wojenną zawieruchę. Jednak już po kilku dniach w okolicy zaczęły spadać niemieckie bomby. Wówczas zapadła decyzja o wyjeździe rodziny na wschód.
(...) Wśród pasażerów, prócz dalszych krewnych, byli Władysław i Wanda Jaruzelscy oraz ich dzieci: 16-letni Wojciech i 11-letnia Teresa.
Po licznych perypetiach i niebezpieczeństwach 23 września 1939 w rejonie Kopciowa rodzina Jaruzelskich przekroczyła granicę Litwy. Tam bytowali w biedzie. Sytuacja rodziny uległa znacznemu pogorszeniu w czerwcu 1940 r., kiedy na Litwę wkroczyły wojska sowieckie:
Z rodzinnych stron docierały informacje o aresztowaniach i deportacjach z rodzinnych okolic zajętych przez Sowietów na mocy paktu Ribbentrpop-Mołotow. Było prawdopodobne, że prędzej czy później represje zaczną się i na Litwie.
Początkowo Jaruzelscy zamierzali uciekać przez niemiecką granicę, jednak wkrótce uznali całe przedsięwzięcie za zbyt ryzykowne. Powoli zaczęli się oswajać z myślą deportacji, podobno gromadzili na ten cel żywność i leki. Próbowali się ratować.
W styczniu 1941 r. Władysław Jaruzelski skierował do władz sowieckich co najmniej dwa dokumenty. Pierwszym było podanie o pracę: do Rady Najwyższej L.[itewskiej] S.[socjalistycznej] R.[epubliki] R.[radzieckiej]. Od uciekiniera Jaruzelskiego Władysława Wojciech.[owicza]. Proszę o przyjęcie mnie do pracy w instytucji rolniczej Związku Sowieckiego. 20 stycznia 1941 roku. W.[ładysław] Jaruzelski.
Wraz z podaniem Jaruzelski złożył obszerną ankietę dla osoby proszącej o nadanie obywatelstwa ZSRS. Wspomniany dokument, do którego przyklejono zdjęcie i ojca Władysława i jego syna Wojciecha zawierał szereg pytań dotyczących danych personalnych, wykształcenia, miejsc zamieszkania, zawodu chcącego zostać obywatelem ZSRS, a także członków jego rodziny. Dane te miały być podstawą podjęcia decyzji o ewentualnym przyznaniu – lub nie – sowieckiego obywatelstwa.
Warto zaznaczyć, że ankieta wymagała, by wraz z nią przedstawić pisemne zgody na zmianę obywatelstwa dzieci petenta w wieku od 14 do 18 lat. Dotyczyło to więc Wojciecha Jaruzelskiego. Nie wiadomo, czy wymóg ten został spełniony, bowiem zachowana w tej sprawie dokumentacja może być niepełna.
Ten fakt stał się jednak przyczyną dalszych nieszczęść. Sowiecki aparat wykrył zatajenie przez Władysława Jaruzelskiego niektórych informacji o przedwojennym majątku. W efekcie podanie mogło przyspieszyć deportacje na Syberię, która spotkała rodzinę w sobotę 14 czerwca 1941 roku.
W tym dniu we wczesnych godzinach rannych do chłopskiego domu, w którym po znacjonalizowaniu majątku Hawryłkiewiczów wiosną 1941 r. mieszkała rodzina Jaruzelskich, pojawiła się pięcioosobowa „grupa operacyjna" NKWD. Zatrzymany został i Wojciech Jaruzelski, mieszkający na plebanii u miejscowego księdza. Ojca Władysława oddzielono od rodziny.
Doktor Gontarczyk konkluduje:
Bez względu na wszystkie wątpliwości wokół całej sprawy w czerwcu 1941 r. Jaruzelscy wyruszyli tą drogą, którą przed nimi przez poprzednie dwa lata podążyło już setki tysięcy Polaków.
Sam Wojciech Jaruzelski tak pisze na swojej stronie internetowej o tym co było dalej:
Podróż trwała prawie miesiąc. Pociąg dotarł do stacji końcowej Bijsk z której dalej zesłańcy posuwali się wozami ciągnionymi przez konie. Jaruzelskich osadzono w osadzie Turaczak na Ałtaju, 180 km. od Bijska w górę rzeki Biji. Matka ciężko chorowała, Wojciech pracował przy wyrębie drzew w tajdze Zwolniony z łagru po podpisaniu układu Sikorski-Majski ojciec Wojciecha - Władysław udał się do Bijska i zgłosił telegraficznie syna do Armii Polskiej licząc na jego zwolnienie. Władze ciągle nie dawały jednak zgody.
Styczeń 1942 r. Wojciech z matka i siostrą, nielegalnie uciekając z Turaczaka, docierają do Bijska gdzie spotykają się ciężko chorym i skrajnie wycieńczonym ojcem. Hawryłkiewiczowie z którymi byli do tej pory, ponieważ zadeklarowali obywatelstwo litewskie (choć narodowość polską) będą mogli wrócić do Polski dopiero w 1956 r. Jaruzelscy zamieszkują w Bijsku w domu przy ulicy Gorkiego 37. Ojciec pracuje jako woźnica w fabryce rybnej. Syn jako drwal w pobliskiej tajdze.
styczeń-luty 1942 r. Bezowocne starania Wojciecha o dostanie się do Armii gen. Andersa
4 czerwca 1942 r. Władysław Jaruzelski, ojciec Wojciecha, zmarł na krwawą dezynterie. Został pochowany na cmentarzu w Bijsku. W mieście tym znajduje się jego grób.
Maj 1943 r. Wojciech zgłosił jako ochotnik do Wojska Polskiego w ZSRR (I dywizja im. Tadeusza Kościuszki), służbę odroczono mu jednak do lipca.
wu-ka, źródło: Uważam Rze
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/110735-gontarczyk-wladyslaw-jaruzelski-ojciec-wojciecha-w-1941-r-zlozyl-wniosek-o-sowieckie-obywatelstwo-probowali-sie-ratowac