Leon Gerstein i Czesław Półzięć. Dwa nazwiska, dwie osoby i dwa narody, których losy historia połączyła w niezwykły sposób. O tej opowieści powinni usłyszeć zagraniczni i rodzimi zwolennicy tez o wrodzonym antysemityzmie Polaków.
O historii obu dżentelmenów można przeczytać na portalu tvn24. Rodzina 81-letniego Polaka przed wojną żyła w Rzeszowie. Po zajęciu miasta przez Niemców zaczęły się prześladowania i tworzenie getta. Wówczas matka Gersteina zdecydowała się uciekać ze swoim synem do domu rodziców w wiosce Frysztak.
Nigdy nie zapomnimy tego, że Ty i Twoi rodzice uratowaliście nam życie
- mówił 79-letni Gerstein.
A jego córka dodawała:
To co oni zrobili dla nas było wspaniałe. Uratowali mojego tatę i przez to dali życie całej mojej rodzinie.
Kiedy również do Frysztaku przybyli Niemcy szukający Żydów, kobieta ponownie uciekła z synem oraz z siostrą, jej mężem i dzieckiem. Ratunek znaleźli w domu Półzięciów, którzy ukryli żydowską rodzinę na poddaszu swojej stodoły. Mimo wielokrotnych przesłuchań przez Niemców, a nawet dotkliwego pobicia przez hitlerowskich żołnierzy, nie wyjawili faktu ukrycia Żydów.
Dziś, po niemal 70 latach od tamtych wydarzeń, obaj mężczyźni spotkali się na amerykańskim lotnisku. W trakcie spotkania były obecne także rodziny obu panów.
svl, tvn24
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/172227-sentymentalne-spotkanie-po-latach-zyd-i-polak-ktory-ukrywal-go-podczas-ii-wojny-swiatowej-nigdy-nie-zapomnimy-tego-ze-ty-i-twoi-rodzice-uratowaliscie-nam-zycie