Autor największej katastrofy finansowej na terenie Europy Środkowej nie powinien pozostać w cieniu. Czeka na niego nie lada nagroda od społeczeństwa, oczywiście zostanie wypłacona dopiero w momencie, gdy rzeczone społeczeństwo dojdzie do władzy
- o Janie Vincencie Rostowskim i innych „zrekonstruowanych” ministrach rządu Tuska pisze Witold Gadowski, pisarz i publicysta na swoim blogu na portalu Stefczyk.info.
Gadowski radzi, aby śledzić trasę przemieszczania się ex-ministra finansów, bo może być potrzebny do pewnych wyjaśnień w kraju na team swoich posunięć.
Aby chłopina nie pogrążył się w zbyt anonimowej prywatności i błogich stanach zapomnienia. To poszukiwany numer jeden, więc ktokolwiek widział, ktokolwiek wie…
Podobnie pilnować radzi Gadowski Sławomira Nowaka.
Ten osobnik o twarzy nienaruszonej głębszą refleksją pozwolił sobie na zakup włoskich pociągów Pendolino – te nie dość, że w naszym klimacie będą zamarzać i pewnie po roku eksploatacji już do tej eksploatacji nie będą się nadawać, to jeszcze kosztują takie góry pieniędzy, że ich waga w miejscu pod czapką, które posiada pan Nowak, nawet nie mieści się…
- pisze Gadowski.
Slaw
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/171942-gadowski-publikuje-listy-goncze-za-ex-ministrami-ktorych-zdjal-donald-tusk-ostrzega-aby-uwazac-gdzie-umoszcza-sobie-gniazdka