Andrzej Duda o zarzutach wobec Hofmana: Jest dla mnie oczywiste, że próbuje się grać tą sprawą, zestawiając ją z wielką aferą korupcyjną w instytucjach państwowych. NASZ WYWIAD

fot. PAP/Leszek Szymański
fot. PAP/Leszek Szymański

wPolityce.pl: Czy zauważa pan poseł dziwny zbieg okoliczności: CBA ujawnia wielką aferę korupcyjnych – i to de facto na szczytach władzy, a teraz ta sprawa dotycząca Adama Hofmana, która stała się czołówką w mediach...

Andrzej Duda: Robi to wrażenie, tak jakby zestawiano te dwie sprawy ze sobą – w sposób ewidentny. Tutaj wielka afera w rządzie, miliardowe straty dla Skarbu Państwa – kilkumilionowe łapówki. Natomiast tutaj jakieś niewyjaśnione 100 tys. Ale CBA się nią zajmuje, poczekamy na jej rozwiązanie. Jest dla mnie oczywiste, że próbuje się grać tą sprawą, zestawiając dwie kwestie, co jest żenujące.

Czy myśli pan, że uda się Platformie przykryć tą wielką aferę korupcyjną takimi „strzałami” jak rekonstrukcja czy sprawa Adama Hofmana?

Mam nadzieję, że się nie uda. Rząd Donalda Tuska jest ufundowany na słynnej sprawie pani Sawickiej. To, że prędzej czy później wyjdzie korupcja, w związku z funkcjonowaniem tego rządu, było do przewidzenia. Udało się zamieść pod dywan aferę hazardową, aferę stoczniową, ale jak widać teraz dochodzi już do tak poważnych naruszeń prawa i ordynarnych łapówek, że tego się nie da zamieść. Proszę zobaczyć, jak skutecznie jest realizowana ta polityka – cały czas się mówi o „urzędnikach”, a nie mówi się o „ministrach”, którzy tych urzędników nadzorowali. To nie jest tak, że komórki pracują same sobie. Każdym departamentem zarządza wiceminister, a wiceministrami minister. To są tak naprawdę osoby odpowiedzialne za - co najmniej - niedopełnienia w nadzorze. Ale o tym się już głośno nie mówi. Odpowiedzialność ministrów z tego tytułu jak na razie jest żadna. Przyznaje się Radosław Sikorski, że jest korupcja w MSZ i nic z tego nie wynika.

Jak pana zdaniem powinien się zachować rząd wobec takich gigantycznych zarzutów korupcyjnych?

Afera sięga 2008 r., a więc początków działalności tego rządu. Pierwsze aresztowanie były w 2011 r. Mariusz Kamiński jeszcze jako szef CBA rozpoczął pierwsze działania w tej sprawie w 2009 r. Co się działo między 2009, a 2011 r.? Co się działo przez dwa lata – oto jest pytanie. Ten proceder był cały czas tolerowany i te łapówki płynęły. To pokazuje, że jest już absolutnie najwyższy czas na to, aby okres rządów tej ekipy, która się do sterowania państwem nie nadaje, się zakończył.

Dziękuję za rozmowę.

not. mc

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.