Ks. Oko: "Ideologia gender jest wytworem umysłu ateistycznego". Kownacki: "Katolicy muszą brać sprawy w swoje ręce"

Fot. Bp Mering podczas Mszy św. w ramach kongresu "Stop Ateizacji"/ PAP, T. Żmijewski
Fot. Bp Mering podczas Mszy św. w ramach kongresu "Stop Ateizacji"/ PAP, T. Żmijewski

Eucharystia, wykład oraz panele dyskusyjne tworzyły program I Kujawsko-Pomorskiego Kongresu Katolików, który odbywał się w Bydgoszczy pod hasłem „STOP ATEIZACJI”. Organizatorem wydarzenia w Bazylice św. Wincentego á Paulo był poseł Bartosz Kownacki, wiceprzewodniczący Parlamentarnego Zespołu ds. Przeciwdziałania Ateizacji Polski.

W przekonaniu pomysłodawcy i organizatora Kongresu, posła Bartosza Kownackiego, prawa i uczucia katolików są nieustannie lekceważone i obrażane.

Wartości chrześcijańskie, w ogóle pojęcie religii próbuje się wyrugować z życia publicznego. Po to jest ten kongres, aby obudzić ludzi na dole - w miastach, miasteczkach, gminach, wsiach - by nie wstydzili się mówić na ten temat. Nie wstydzili się bronić tego, co dla nich jest ważne. Nie chcemy, aby cała odpowiedzialność za to, co się dzieje, spoczywała na parlamentarzystach, na hierarchii kościelnej. Katolicy muszą brać sprawy w swoje ręce

- powiedział.

Kongres rozpoczęła Msza św., której przewodniczył ordynariusz diecezji włocławskiej bp Wiesław Mering. Hierarcha wyraził swoją wdzięczność wobec organizatorów i uczestników za to, że kongres stawia sobie jako naczelne zadanie zatrzymanie ateizacji.

Ta inicjatywa, którą w imię Boże najdosłowniej zaczynamy, nie może nie cieszyć. Najpierw bowiem uwidacznia, jak wielu z nas zależy na sprawach ważnych oraz że umiemy bez trudu oddzielić je od medialnej sieczki, którą karmią codziennie swoich widzów środki masowego przekazu. Ta inicjatywa ukazuje, że nie ma dzisiaj wartości, o które uczniowie Jezusa nie musieliby walczyć. Wreszcie ta inicjatywa przypomina nam, że zmaganie o wiarę zawsze trzeba zaczynać od tego, co jest sercu najbliższe

- mówił.

Przewodniczący Rady ds. Kultury i Ochrony Dziedzictwa Kulturowego oraz Komitetu ds. Dialogu z Niewierzącymi KEP dodał, że każdy może zmieniać świat, będąc obywatelem określonej części ojczyzny.

Mogę zmieniać świat, zmieniając siebie. Mogę kochać świat, miłując ziemię rodzinną. Mogę ubogacić świat, wnosząc klucz wartości, które wyniosłem z rodzinnego domu. To jest obowiązkiem chrześcijanina. Pewnie o udziale człowieka wierzącego w życiu społecznym najwięcej ma do powiedzenia papież. Nawet Gazeta Wyborcza, TVN, robią z Ojca Świętego Franciszka autorytet. Próbują zresztą Ojcem Świętym i jego wypowiedziami manipulować. Tak, żeby móc uderzyć przy okazji w Kościół będący w Polsce. Nowa wersja starego powiedzenia dyktuje im taki sposób postępowania - Franciszek tak, Kościół w Polsce nie

- dodał.

Bp Mering przypomniał również słowa papieża, który powiedział, że dobry katolik musi mieszać się do polityki, a ten, kto rządzi, musi kochać swój lud.

Któremu z rządzących polityków przyjdzie na myśl obowiązek kochania ludu, którym zarządza? Nie można rządzić bez umiłowania ludu i bez pokory. Czy rzeczywiście rządzących w Polsce charakteryzuje miłość do ludu i pokora?

- pytał.

Nikt z nas, chrześcijan, nie może powiedzieć - ja w to nie wchodzę, oni tu rządzą. Ależ nie, odpowiadam za to, jak rządzą i muszę czynić wszystko, co w moich siłach, aby rządzili dobrze, starając się jak najpełniej uczestniczyć w politycznym życiu

- podkreślił.

Ważnym punktem Kongresu był wykład inauguracyjny „Gender - od tolerancji do totalitaryzmu”. Wygłosił go ks. dr Dariusz Oko. Podkreślił, że za propagowanie demoralizacji są odpowiedzialni konkretni ludzie, którzy wyznają właśnie ideologię gender. Ideologię, która - jak określił duchowny - „jest ich intelektualnym narzędziem”.

Gender nie jest nurtem filozoficznym, lecz prymitywną ideologią. Filozofia jako nauka jest bezinteresownym i bezkompromisowym szukaniem prawdy. Natomiast ideologia gender nie poszukuje prawdy. Służy do realizacji interesu jakiejś grupy

- powiedział.

Według wykładowcy Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II w Krakowie, chociaż wielu ludzi w tę ideologię wierzy i ją wyznaje, to nie jest to żaden argument za tym, że jest ona prawdziwa.

Ideologia gender jest wytworem umysłu ateistycznego, co obnaża jego wyjątkowe ubóstwo

- dodał ks. dr Dariusz Oko. Duchowny przypomniał, że zasadniczą tezą ideologii gender jest twierdzenie, że płeć człowieka jest określona przede wszystkim kulturowo. Nie jest ona wrodzona, lecz wytworzona w procesie wychowania, inkulturacji, przyjmowania pewnych gotowych wzorców.

Kongres wypełniły dwa panele dyskusyjne: prawno-polityczny oraz społeczno-medialny. Wśród rozmówców znaleźli się: parlamentarzyści, dziennikarze, prokurator, prawnicy, adwokat, wykładowcy uczelni oraz lokalni działacze społeczni.

 

KAI/mall

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.