Siv Kristin Sællmann - najbardziej znana dziennikarka norweskiej telewizji publicznej NRK popełniła niewybaczalny błąd. Nie zbeształa na wizji zaproszonego gościa, ani nie przewróciła na jego garnitur szklanki z sokiem. Popełniła rzecz najgorszą z możliwych w Europie XXI wieku – widzowie zobaczyli na jej szyi niewielki… krzyżyk.

I to jacy widzowie! Muzułmanie norwescy poskarżyli się dyrekcji NRK, za „obrażanie ich religii”. Reakcja była natychmiastowa. Przełożeni Siv Kristin Sællmann upomnieli ją i nałożyli zakaz występowania na wizji.

O sprawie napisał niemiecki internetowy magazyn katolicki katholisches.info, który przypomniał, że problem Norweżki nie jest niczym wyjątkowy we współczesnej Europie.

Kilka lat temu głośna była sprawa stewardessy British Airways - Nadii Eweida, która także „obnosiła się publicznie” z symbolem chrześcijaństwa na szyi o czym donieśli zniesmaczeni pasażerowie.

W styczniu tego roku Brytyjka otrzymała jednak satysfakcję, bowiem Trybunał w Strasburgu, dokąd po przegranych w Wielkiej Brytanii procesach trafiła sprawa orzekł, że kobieta padła ofiarą dyskryminacji ze względu na wyznawaną wiarę.

Wolność religijna jest podstawowym elementem tożsamości osób wierzących. Jest to zasada pluralistycznych społeczeństw demoekratycznych

– zacytował Trybunał portal katolisches.info.

Trybunał dodał coś jeszcze:

Wolność wyznania może być ograniczona, gdy jego praktyki wpływają na wolność innych ludzi.

Być może chrześcijanie europejscy dostali od sędziów w Strasburgu ostatnią szansę na ratowanie swej tożsamości. W Islamie jest bowiem szereg praktyk, które bardzo uderzają w wolność innych ludzi. Jednak postępowi lewacy jakoś nie potrafią tego zauważyć.

Slaw/ katholisches.info

CZYTAJ W ORYGINALE TEKST pt. "Zakaz dla lektorki wiadomości za łańcuszek na szyi. Krzyż obraża islam"