Zawisza w TVP: Rosja jest ostrzejsza w sprawie nadpalonej budki niż Polska w sprawie wraku tupolewa

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. Youtube.pl
Fot. Youtube.pl

To słowa wybitnie prowokacyjne, ale można powiedzieć, że Rzeczpospolita Polska powinna uczyć się asertywności od Federacji Rosyjskiej

- w ten sposób Artur Zawisza z Ruchu Narodowego skomentował słowa rosyjskiego komunisty Władimira Żyrinowskiego, który mówił, że skoro Polska nie radzi sobie z ochranianiem budynku ambasady rosyjskiej to powinien to robić Specnaz.

W ocenie Zawiszy widać ogromną dysproporcję między działaniami Rosji w tej sprawie, a działaniami polskiego państwa przy okazji znacznie poważniejszych problemów.

Jak skomentował jeden z internautów Rosja jest ostrzejsza w sprawie nadpalonej budki niż Polska w sprawie wraku tupolewa. Rosja to mocarstwo, w której mistyka łączy się z brutalnością

- mówił gość TVP Info.

Dodał, że nie może dziwić fakt, iż rosyjska ambasada wywołuje wśród Polaków emocje.

Mamy zabory, Katyń, Smoleńsk

- mówił Zawisza.

Ta zbitka podziałała na prowadzącego Piotra Kraśko jak płachta na byka.

Co ma pan na myśli?

- pytał.

Nic w tym dziwnego, że ambasada tego mocarstwa budzi w Polsce emocje. Oczywiście my jako organizatorzy Marszu Niepodległości ani nie inspirowaliśmy, ani nie nakłanialiśmy, ani...

- próbował tłumaczyć Zawisza. Jednak Kraśko był wciąż pod urokiem wcześniejszych słów.

Co miał pan na myśli mówiąc: zabory, Katyń, Smoleńsk, Smoleńsk co?

- dociekał.

Prawdziwe trudności polsko-rosyjskiej historii, a nie te...

- podjął kolejną próbę Zawisza.

Znaczy co ma pan na myśli?

- nie dał znów dokończyć prowadzący.

Już powiedziałem, emocje wśród wielu pokoleń, w tym wśród młodych pokoleń Polaków

- mówił Zawisza.

Jednak Piotra Kraśko nie uznał tego za wystarczające wytłumaczenie.

Co łączy zabory, Smoleńsk i Katyń?

- powtarzał.

Trudna polsko-rosyjska historia, mówiąc delikatnie

- parł Zawisza.

Nie mówmy delikatnie, mówmy wprost. Patrioci są ludźmi odważnymi

- przekonywał Kraśko.

Proszę mnie nie naprowadzać na fałszywe tropy

- prosił lider Ruchu Narodowego.

Co pan ma na myśli ze Smoleńskiem?

- powtarzał niczym mantrę Kraśko.

Próbuję dokończyć, a pan po raz czwarty czy piąty mi przerywa. Organizatorzy Marszu Niepodległości ani nie planowali, ani nie inspirowali, ani nie przeprowadzali ataku na te zabudowania wokół ambasady rosyjskiej. Co więcej, w oświadczeniu Stowarzyszenia Marsz Niepodległości mówimy wprost, że nie zgadzamy się z tego typu działaniami, a przeprowadzili je ludzie, który nie słuchali Straży Marszu Niepodległości, która próbowała interweniować w miarę swoich możliwości. Chcę natomiast powiedzieć, że wszystkie wydarzenia, jakie miały miejsce działy się na polach realnego konfliktu społecznego. Nie udawajmy, że nie ma...

- tym razem Piotr Kraśko wytrzymał ciut dłużej, ale znów Artur Zawisza musiał przerwać.

Konflikt społeczny toczy się na ogrodzeniu wokół ambasady Rosji?

- pytał prezenter TVP.

Ambasadę Niemiec też powinniśmy zaatakować?

- zadał w końcu pytanie Kraśko.

A kto mówi, że powinniśmy? Oprócz pana nikt

- odciął się Zawisza.

Ja pana pytam. Jeśli mówi pan, że trudna historia jest usprawiedliwieniem tego, co działo się

- tłumaczył

Artur Zawisza znów odpowiedział:

Zróbmy streszczenie, Artur Zawisza: nie powinniśmy atakować rosyjskiej ambasady. Piotr Kraśko: pan mówi, że powinniśmy? Może niech pan słucha co ja mówię.

Piotr Kraśko obruszył się na tę uwagę i wskazał, że wciąż nie dowiedział się dlaczego doszło do ataku na ambasadę Rosji oraz co ma wspólnego Katyń, Smoleńsk i zabory.

Odpowiadam panu po raz kolejny. I to jasno. Proszę słuchać, zrozumieć i potem dopiero powtarzać. Marsz Niepodległości nie dokonywał ataku na ambasadę. My ubolewamy z tego powodu. Mówiłem również - to też proszę rozumieć, że narodowcy zawsze traktowali Rosję, jako pozytywny wyzwanie dla polskiej polityki

- tłumaczył Zawisza.

Wskazał również, że nie poczuwa się do odpowiedzialności za chuligańskie wybryki, jakie miały miejsce w czasie trwania Marszu Niepodległości.

Jeśli się nie zgadzam z nimi, to dlaczego mam czuć się odpowiedzialny? Wedle konwencji wiedeńskiej to państwa mają obowiązek dbać o poselstwa tych państw. W tym przypadku niech się tłumaczy szef MSW i MSZ. To nie Straż Marszu panuje nad porządkiem publicznym w Polsce. To policja

- tłumaczył Zawisza. Dodał, że do Straży nie ma żadnych zarzutów.

KL,TVP Info

POSŁUCHAJ CAŁEJ ROZMOWY:

 

 

 

 

--------------------------------------------------------------------------------

--------------------------------------------------------------------------------

TYLKO U NAS, wSklepiku.pl, możesz nabyć bardzo atrakcyjne gadżety portalu!

Zestaw toreb zakupowych wPolityce.pl

Zestaw toreb zakupowych wPolityce.pl

oraz

Kubek wPolityce.pl

Kubek wPolityce.pl

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych